Rosjanie zaatakowali ukraińską stolicę dronami – wcześnie rano pojawiły się informacje o wybuchach. Mer miasta Witalij Kliczko poinformował, że miasto zostało zaatakowane irańskimi bezzałogowcami. Uszkodzone zostały dwa budynki w centrum miasta i jeden dom pod ukraińską stolicą. Nikt nie ucierpiał. Po 9:00 alarm przeciwlotniczy został odwołany.
We wczesnych godzinach porannych w stolicy Ukrainy, Kijowie, słychać było wybuchy.
W stolicy i otaczającym ją regionie ogłoszony został alarm przeciwlotniczy na około 20 minut przed wybuchami.
Gubernator obwodu kijowskiego Ołeksij Kułeba powiedział, że działają systemy obrony przeciwlotniczej.
W wybuchach w samym Kijowie poinformował mer miasta Witalij Kliczko.
"Wybuch w dzielnicy szewczenkowskiej. Służby już jadą na miejsce" - przekazał w Telegramie.
Odłamki wypuszczonego przez Rosjan i zestrzelonego przez siły ukraińskie drona uszkodziły dwa budynki administracyjne w centrum Kijowa. Jak podały władze, w wyniku ataku nikt nie ucierpiał.
Uszkodzony został także prywatny dom w podkijowskiej wsi Wysznewe. Zastępca szefa Biura Prezydenta Ukrainy Kyryło Tymoszenko opublikował zdjęcia domu z wybitymi oknami i dziurą w murze oraz zdjęcie samochodu z przedziurawioną tylną szybą.
W oddzielnej wiadomości ukraińskie władze poinformowały, że nad stolicą oraz nad obwodem kijowskim zestrzelono 13 dronów Shahed-136.
Dowództwo sił lotniczych wyjaśniło, że Rosjanie wypuszczają je z wybrzeża Morza Azowskiego.