Na nadzwyczajnym posiedzeniu rosyjski parlament ma się w trybie pilnym zająć załataniem dziury budżetowej. W planach jest m.in. zwiększenie opodatkowania przemysłu naftowego, a także dalsza nacjonalizacja gospodarki. Jedna z ustaw umożliwi także przejęcie przez Rosję muzealnych kosztowności i archiwów z okupowanych terytoriów Ukrainy.
Duma Państwowa i Rada Federacji zbiorą się 22 lutego, zaledwie dzień po orędziu Władimira Putina. O ile posiedzenie Dumy było zaplanowane, to spotkanie Rady jest już nadzwyczajne. Wyższa izba odpowiada za powoływanie ministrów, ale także wydawanie zezwoleń na wprowadzenie stanu wojennego.
Jak podaje kanał na Telegramie Możem Objasnit, deputowany do Dumy nie spodziewa się ogłoszenia np. nowej fali mobilizacji - a to dlatego, że dekret o niej nadal obowiązuje i parlament nie jest potrzebny do zrekrutowania większej liczby osób. Politycy przekazali, że ich zdaniem problemem jest budżet - po roku wojny Rosja osiągnęła deficyt w wysokości 1,8 biliona rubli, czyli około 25 miliardów dolarów. Znacząco spadły przychody budżetowe, głównie w wyniku spadku wpływów z handlu ropą i gazem - te są niższe o 46 proc.
Możem Objasnit wskazuje, że niektóre interesujące projekty albo wpłynęły już do Dumy, albo deputowani ich oczekują. Jedna z gotowych ustaw dotyczy zwiększenia opodatkowania przemysłu naftowego, co miałoby uzupełnić budżet o 600 miliardów rubli. Nad takimi przepisami ma pracować Rada, co przyznał wiceprzewodniczący Nikołaj Żurawliew.
Oprócz tego politycy oczekują dalszych kroków w kierunku nacjonalizacji gospodarki. Trwa dyskusja, że prezydent może przedstawić projekt ustawy o konfiskacie mienia przedsiębiorstw państwowych - mówił Możem Objasnit deputowany do Dumy Państwowej. "The Bell" informowało, że w grudniu premier Michaił Miszustin przedstawił dużym przedsiębiorcom propozycję jednorazowej wpłaty do budżetu, co miałoby przynieść państwu 200-250 mld rubli. Biznes się jednak temu opierał i finalnie nic z tego nie wyszło.
Niezależni dziennikarze wskazują, że w agendzie jest także ustawa umożliwiająca przekazanie na własność Rosji wszystkich muzealnych kosztowności z terytoriów okupowanych w Ukrainie.
W porządku obrad znalazł się także projekt o łagodniejszym prawnym traktowaniu "siłowików", czyli funkcjonariuszy MSW, Rosgwardii i FSB.
Przewodniczący komisji legislacyjnej Rady Federacji Wiaczesław Timczenko przekazał, że na posiedzeniu planowane jest przyjęcie "ustaw o integracji anektowanych regionów Ukrainy w obszar prawny Rosji, które muszą zostać przyjęte do 1 marca".
Kanał Wiorstka z kolei przekazał, że Rada najprawdopodobniej zajmie się też kwestiami personalnymi, w tym powołaniem szefa Izby Obrachunkowej. Jednym z pretendentów jest minister sprawiedliwości Konstantin Czujczenko.
21 lutego w Radzie Federacji przemówi Władimir Putin. Jak przekazał Kreml, oświadczenie będzie dotyczyło "bieżącej sytuacji", w tym spraw gospodarczych i społecznych. Na wydarzenie mają zostać zaproszeni żołnierze, którzy wrócili z Ukrainy.
Według Wiorstki Putin może zdecydować się na wprowadzenie stanu wojennego. Słyszeliśmy wszelkiego rodzaju informacje za kulisami, w tym najbardziej negatywne scenariusze, aż do wypowiedzenia wojny - powiedział jeden z senatorów.
Data nie napawa optymizmem. Rok wcześniej, 21 lutego 2022 roku, Putin zwołał Radę Bezpieczeństwa, po której uznał niepodległość samozwańczych republik Doniecka i Ługańska. Deklaracja ta posłużyła za "podkładkę" do inwazji na Ukrainę, która rozpoczęła się trzy dni później.