Rosja nie będzie wprowadzać wojsk do Afganistanu i nie będzie angażować swoich sił zbrojnych w konflikt "wszystkich przeciwko wszystkim" - powiedział we wtorek prezydent Władimir Putin. Zaznaczył, że Rosja uważnie śledzi wydarzenia w Afganistanie.
Sytuację w tym kraju Putin określił jako "trudną i niepokojącą". Rosja "uważnie śledzi tę sytuację, aktywnie współpracuje z sojusznikami z ODKB (Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym - dop. red.)' - poinformował Putin.
Nie mamy zamiaru ingerować w sprawy wewnętrzne Afganistanu, a tym bardziej - wciągać naszych sił zbrojnych w konflikt +wszystkich przeciwko wszystkim+ (...), który trwa już kilka dekad - dodał rosyjski prezydent. Dodał, że istnieje ryzyko, iż terroryści wykorzystają chaos, który "Zachód pozostawił po sobie" w Afganistanie, i "spróbują wywołać eskalację w państwach sąsiednich". Taka eskalacja - mówił Putin - stanowiłaby "bezpośrednie zagrożenie" dla Rosji i jej sojuszników.
Szef państwa wypowiadał się na zjeździe rządzącej partii Jedna Rosja. Ugrupowanie to, do którego należą niemal wszyscy wysocy rangą urzędnicy państwowi i gubernatorzy, przygotowuje się do wyborów parlamentarnych 19 września br. Putin zapowiedział na zjeździe świadczenia finansowe dla wojskowych - jednorazową wypłatę w wysokości 15 tys. rubli (równowartość blisko 800 PLN). Zaproponował, by takie same wypłaty otrzymali także funkcjonariusze wszystkich innych służb siłowych i kursanci szkół wojskowych.