Rzecznik firmy Dopalacze.com kwestionuje decyzję sanepidu o zamknięciu sklepu w Lublinie. Sklep zostanie otwarty o godz. 14 - powiedział reporterowi Piotr Domański. Powiatowy inspektor sanitarny uznał, że placówka bezprawnie sprzedaje spożywcze. Sama firma twierdzi, że handluje tylko artykułami dla kolekcjonerów. Tak naprawdę chodzi o substancje, które działają jak narkotyki.
Do zamknięcia sklepu wystarczyła wizyta inspektorów sanepidu wraz z tłumaczem przysięgłym. Napisy w języku angielskim wykazały, że są to artykuły spożywcze, dokładnie suplementy diety - stwierdził dr Paweł Policzkiewicz, szef lubelskiej Inspekcji Sanitarnej. Handel takimi artykułami powinien być zatwierdzony przez Państwową Inspekcję Sanitarną. Takiego zatwierdzenia ten sklep nie posiadał - zaznaczył.
Sanepid złożył wniosek o nałożenie kary w wysokości 80 tysięcy złotych na właścicieli sklepu, a także doniesienie do prokuratury. Firma Dopalacze.com może odwołać się od decyzji lub złożyć wniosek o zarejestrowanie sklepu jako spożywczy. Posłuchaj relacji reportera RMF FM Krzysztofa Kota: