W Turcji liczba ofiar śmiertelnych trzęsienia ziemi, które w poniedziałek nawiedziło turecko-syryjskie pograniczne, wzrosła do 21 043. W Syrii zginęło około 5 tys. osób. Łączny bilans zabitych to już ponad 26 tys. w obu tych krajach.
Jak poinformowała turecka rządowa agencja ds. sytuacji nadzwyczajnych i klęsk żywiołowych (AFAD), prawie 93 tys. osób zostało ewakuowanych ze strefy trzęsienia ziemi w południowej Turcji, a w działania ratownicze jest zaangażowanych 166 tys. członków personelu ratowniczego i służb humanitarnych.
Od pierwszego trzęsienia ziemi we wczesnych godzinach rannych w poniedziałek doszło do 1891 wstrząsów wtórnych.
W Syrii, według piątkowych doniesień, liczba ofiar śmiertelnych wynosi 3377. Tym samym całkowita liczba zmarłych w obu krajach przekroczyła 24 tys.
Nie są to jednak dane ostateczne, ponieważ w Turcji i Syrii każdego dnia znajdowanych jest kilka tysięcy ludzkich szczątków.
Setki tysięcy ludzi w obu krajach zostało bez dachu nad głową w środku zimy. Wielu koczuje w prowizorycznych schronieniach na parkingach supermarketów, meczetach, poboczach dróg lub wśród ruin, często desperacko potrzebując jedzenia, wody i ciepła.
Według wstępnego raportu tureckiego Uniwersytetu Bogazici około 40 proc. budynków w tureckim mieście Kahramanmaras, epicentrum wstrząsów, jest uszkodzonych. Władze twierdzą, że około 6,5 tys. budynków w Turcji zawaliło się, a niezliczona ilość została uszkodzona.
W poniedziałek kilka regionów w Turcji i Syrii nawiedziło trzęsienie ziemi o magnitudzie 7,8, które spowodowało ogromne zniszczenia na kilkusetkilometrowym odcinku od syryjskiego miasta Hama do tureckiego Diyarbakir. Potem nastąpiło jeszcze kilkadziesiąt słabszych wstrząsów.
W ocenie CNN kataklizm z 6 lutego był jednym z najbardziej tragicznych w skutkach trzęsień ziemi w ciągu ostatnich 20 lat.