"Anastazja Potapowa nie powinna publicznie okazywać poparcia dla swojego kraju podczas inwazji na Ukrainę" - powiedziała Iga Świątek. Polka skrytykowała rosyjską tenisistkę za pojawienie się w koszulce piłkarskiego klubu Spartak Moskwa podczas turnieju w Indian Wells.
Potapowa (28. w rankingu WTA) wywołała oburzenie, kiedy w niedzielę wyszła na mecz trzeciej rundy z rozstawioną z "trójką" Amerykanką Jessicą Pegulą w koszulce drużyny z rosyjskiej ekstraklasy.
Byłam zdziwiona, bo myślałam, że ta zawodniczka zdaje sobie sprawę z tego, że nie powinna - nawet jeśli jest fanką tej drużyny - tak pokazywać swoich poglądów w takich czasach. Nie wiedziałam co o tym sądzić i co WTA zrobi oraz jakie będą konsekwencje takiego czegoś - podkreśliła Iga Świątek.
Tenisistka dodała, że porozmawiała z WTA i dowiedziała się, że tych sytuacji będzie mniej.
WTA ma wytłumaczyć innym zawodnikom, że nie można w pewnym sensie promować żadnych z rosyjskich drużyn, co mnie trochę uspokoiło. Z drugiej strony myślę, że takie sytuacje niestety się zdarzają, a komunikat powinien być powiedziany o wiele wcześniej - powiedziała.
Według Świątek zabrakło jednoznacznego stanowiska władz tenisa w kontekście inwazji Rosji na Ukrainę.
To, co się wydarzyło na początku wojny czyli między innymi chaos w szatni i to, że nie wiadomo było jak do tego wszystkiego podejść, sprawiło, że są sytuacje dość nieprzyjemne. Myślę, że gdyby był lepszy przywódca, to od początku byśmy tego uniknęli - podsumowała tenisistka.
W trakcie ubiegłorocznego turnieju w Cincinatti Potapovej w grze przeszkadzał widok ukraińskiej flagi. Na kort wniosła jedna z fanek.
Świątek otwarcie potępia rozpoczętą w lutym ubiegłego roku rosyjską agresję na Ukrainę. Polska tenisistka aktywnie angażuje się w poparcie dla Ukraińców.
Zapytana o strój Potapowa powiedziała po meczu z Pegulą, który przegrała w trzech setach, że kibicuje Spartakowi od 13. roku życia i nie widzi w tym żadnej prowokacji.