O włos od sensacji na kortach Rolanda Garrosa w Paryżu! Liderka światowego rankingu tenisistek Iga Świątek pokonała Naomi Osakę 7:6 (7-1), 1:6, 7:5. Japonka jednak przez dużą część ostatniego, trzeciego seta prowadziła. Miała nawet piłkę meczową. Polka po raz kolejny potwierdziła, że ma nerwy ze stali. Spotkanie trwało dwie godziny i 57 minut.

To był pojedynek określany mianem hitu drugiej rundy tegorocznego French Open. Polska tenisistka jest liderką światowego rankingu, a Japonka była nią w 2019 roku.

26-letnia Naomi Osaka w tym sezonie wróciła do gry po macierzyńskiej przerwie.

Emocji w tym meczu nie brakowało. Już w trzecim gemie pierwszego seta Osaka zdołała przełamać Świątek. Wrażenie robiły szczególnie returny Japonki.

Polka zdołała na szczęście wyrównać wynik w tym secie i doprowadzić do tie breaka. Tam nie dała żadnych szans Osace, wygrywając 7-1.

Drugi set to totalna dominacja Japonki. Osaka oddała Świątek tylko jednego gema.

Japonka dużo lepiej rozpoczęła także trzecią partię. Już w drugim gemie zdołała przełamać Świątek.

Japonka w miarę upływu czasu zaczęła popełniać coraz więcej błędów. W 9. gemie Osaka - przy swoim podaniu - miała nawet piłkę meczową. Nie wytrzymała jednak psychicznie, a gema wygrała Świątek. To był decydujący moment tego meczu.

Polka nie oddała do końca meczu już żadnego gema rywalce, ostatecznie zwyciężając tę partię 7:5!

Spotkanie trwało dwie godziny i 57 minut. 

Przed tym spotkaniem Świątek miała z Osaką bilans 1-1. W 2019 roku, gdy miała zaledwie 18 lat, uległa jej w Toronto 6:7 (4-7), 4:6. Natomiast w 2022 roku w Miami Polka zwyciężyła 6:4, 6:0.

Na kolejną rywalkę Świątek będzie musiała poczekać. Z powodu deszczu w środę w pełni rozegrano spotkania tylko na dwóch zadaszonych kortach. Bliżej awansu jest Marie Bouzkova, która wygrała pierwszego seta z Chorwatką Janą Fett 6:2, a padać zaczęło w drugim przy stanie 1:0 dla Czeszki.