Tak długiego półfinału Wimbledonu w grze pojedynczej kobiet jeszcze nie było. Po prawie trzygodzinnym starciu Włoszka Jasmine Paolini pokonała Chorwatkę Donnę Vekić 2:6, 6:4, 7:6 (10-8) i awansowała do finału tego wielkoszlemowego turnieju. Ostatnią rywalką włoskiej tenisistki, mającej również polskie korzenie, będzie Czeszka Barbora Krejcikova.
W pierwszym secie Donna Vekić wygrała pięć gemów z rzędu i pewnie zwyciężyła 6:2. Jasmine Paolini odrodziła się jednak w drugiej partii i triumfowała 6:4.
Niezwykle zacięty był z kolei trzeci set. Szczególnie długo trwał 11. gem, po którym Włoszka prowadziła 6:5. Chorwatka jednak nie poddała się i doprowadziła do super tie-breaka. W nim ostatecznie lepsza okazała się włoska tenisistka, która wygrała 10-8.
To był niezwykle trudny mecz. Donna grała niesamowicie, miała wiele winnerów. Na początku cierpiałam, ale powtarzałam sobie, żeby walczyć o każdą piłkę. Niestety słabo serwowałam, dlatego tym bardziej cieszę się z tego zwycięstwa. Na zawsze zapamiętam ten mecz - powiedziała mająca także polskie korzenie Włoszka w pomeczowym wywiadzie na korcie.
Spotkanie trwało dwie godziny i 54 minuty. To najdłuższy półfinał Wimbledonu w grze pojedynczej kobiet.
Mam nadzieję, że podobał wam się ten intensywny i trzymający w napięciu mecz. Starałam się grać swój najlepszy tenis. Teraz muszę skupić się na regeneracji. Myślę, że wezmę kąpiel lodową, bo moje nogi są trochę zmęczone. Jestem niezwykle szczęśliwa z powodu awansu do finału - podkreśliła Włoszka.
Starałam się myśleć tylko o tym, co mam do zrobienia na korcie, punkt po punkcie. Bardzo cieszę się z gry na tych kortach przed tak wspaniałą publicznością. To najlepsze miejsce dla tenisisty do rozgrywania takich meczów. Dziękuję za wsparcie kibicom - dodała.
Na trybunie była obecna mama Jasmine oraz inni członkowie jej rodziny. Myślę, że mojej rodzinie trudno ogląda się tak zacięte pojedynki. To był rollercoaster. Jestem wdzięczna za ich obecność. Wiem, że mnie wspierają od zawsze. Dziękuję - oznajmiła.
Włoska tenisistka w tym sezonie doszła do finału French Open i Wimbledonu. Ostatnią zawodniczką, która tego dokonała, była Amerykanka Serena Williams w 2016 roku. W finale French Open na kortach ziemnych w Paryżu Paolini uległa Idze Świątek 2:6, 1:6.
Ostatnie miesiące były dla mnie szalone. Wciąż nie mogę w to uwierzyć, ale stąpam twardo po ziemi i cieszę się z tego, co robię. Uwielbiam grać w tenisa, szczególnie na obiektach w Londynie. To spełnienie moich marzeń. Jako dziecko oglądałam Wimbledon. Cieszę się i skupiam się na teraźniejszości - wyznała Włoszka
Finał gry pojedynczej kobiet odbędzie się w sobotę. Rywalką Jasmine Paolini będzie Czeszka Barbora Krejcikova, która pokonała Jelenę Rybakinę z Kazachstanu 3:6, 6:3, 6:4.