Rosyjskie okręty znajdujące się we wschodniej części Morza Śródziemnego ostrzelały sześcioma pociskami manewrującymi Kalibr obiekty Państwa Islamskiego (IS) w syryjskiej prowincji Hama - poinformowało ministerstwo obrony Rosji. Atak przeprowadzono z fregat Admirał Essen i Admirał Grigorowicz oraz z okrętu podwodnego Krasnodar, który działał z zanurzenia - napisano w komunikacie resortu.
ociskami Kalibr ostrzelane zostały punkty dowodzenia ISIS i składy broni i amunicji bojowników; następnie pozostałości tych obiektów zostały zaatakowane przez rosyjskie samoloty.
Ministerstwo obrony dodało, że o ostrzale rakietowym uprzedzone zostały dowództwa wojskowe Turcji i Izraela.
Rosyjski resort twierdzi, że ISIS przerzuca w godzinach nocnych bojowników do prowincji Hama, by tworzyli tam punkty dowodzenia i składy broni. Pociski manewrujące Kalibr stosowane były przez Rosjan wielokrotnie w trakcie operacji w Syrii; po raz ostatni - pod koniec maja, gdy okręty ostrzelały pozycje Państwa Islamskiego w rejonie Palmiry.
Według rosyjskich mediów, pociski Kalibr są zdolne do rażenia celów na odległość 2600 kilometrów; podczas lotu stale zmieniają wysokość i kierunek, co utrudnia ich wykrycie przez systemy obrony przeciwrakietowej.
Wczoraj rosyjski wiceminister spraw zagranicznych Oleg Syromołotow, odpowiadający za kwestie związane ze zwalczaniem terroryzmu, oświadczył, że jest wysoce prawdopodobne, że przywódca Państwa Islamskiego Abu Bakr al-Bagdadi nie żyje.
Bazując na informacjach, którymi dysponuje ministerstwo obrony Rosji, z wysokim prawdopodobieństwem możemy mówić o tym, że lider tzw. Państwa Islamskiego Abu Bakr al-Bagdadi był zabity w rezultacie nalotu rosyjskich sił powietrznych na miejsce, w którym odbywało się posiedzenie kierownictwa ISIS na południowych przedmieściach miasta Ar-Rakka pod koniec maja tego roku. Ta informacja jest teraz sprawdzana w wielu kanałach - powiedział w czwartek wiceminister spraw zagranicznych w wywiadzie dla agencji RIA Nowosti.
Jak dodał Syromołotow, śmierć Al-Bagdadiego może doprowadzić do "znacznej dezorganizacji terrorystów".
Doniesienia o śmierci przywódcy tzw. Państwa Islamskiego pojawiły się w ubiegłym tygodniu. Rosyjskie ministerstwo obrony podało wtedy, że sprawdza informacje, czy w rosyjskim ataku z powietrza, dokonanym pod koniec maja niedaleko miasta Ar-Rakka na północy Syrii, mógł zginąć al-Bagdadi.
Ministerstwo obrony USA poinformowało, że nie dysponuje informacjami, które potwierdzałyby ogłoszoną przez rosyjskie władze śmierć przywódcy dżihadystów.
To al-Bagdadi w czerwcu 2014 roku w Mosulu proklamował kalifat o nazwie Państwo Islamskie na okupowanych wówczas terenach w Iraku i Syrii.
(ph)