Iran to ostatni rywal polskich siatkarzy w pierwszym turnieju Ligi Światowej w Pesaro. Biało-czerwoni jako jedyni mają na koncie dwa zwycięstwa, a z ekipą z Bliskiego Wschodu już w tym sezonie wygrali.
To właśnie przeciwko Iranowi debiutował w roli trenera polskiej reprezentacji Ferdinando De Giorgi. W katowickim Spodku było 3:0 dla biało-czerwonych.
Po tym jak w ostatnich dniach Polacy pokonali mistrzów olimpijskich Brazylijczyków 3:2 i wicemistrzów Włochów 3:1, wydaje się, że niedzielny rywal jest mniej wymagający. Jednak zawodnicy przestrzegają przed takim nastawieniem.
Nie możemy tego przeciwnika zlekceważyć, ale na pewno wiemy, na co mamy się przygotować, bo całkiem niedawno graliśmy przeciwko sobie. To jednak będzie bardzo trudny mecz - ocenił środkowy Bartłomiej Lemański.
Z postawy swoich podpiecznych zawodolony jest De Giorgi. Jesteśmy na właściwej drodze - stwierdził po ostatnim zwycięstwie nad Włochami.
Iran z kolei turnieju w Pesaro na razie dobrze wspominać nie może. Ma na koncie dwie porażki - najpierw z Włochami 0:3, a później z Brazylią 1:3.
Początek spotkania Polska - Iran o godz. 17.00.
(mn)