Rynek gazu LPG zamarł ze strachu po wpisaniu na listę firm objętych polskimi sankcjami rosyjskiego producenta i dostawcy gazu ziemnego oraz LPG – firmy Novatek. Po decyzji rządu, jeden z liderów polskiego rynku gazowego zakręcił kurek. Z dnia na dzień płynnego gazu zaczęło brakować. To oznacza, że będzie drożej.
Ta sytuacja nie jest związana z zakręceniem kurka przez rosyjski Gazprom - gazociągiem jamalskim przesyłany jest do Polski gaz ziemny. Na stacjach paliw czy w butlach mamy płynny gaz - LPG. To dwa różne produkty, przesyłane w różny sposób przez różne firmy. Choć Polska, po zaprzestaniu przesyłu przez Gazprom, nie korzysta już z rosyjskiego gazu ziemnego, to plan zakłada, że do końca roku możliwe będzie importowanie rosyjskiego gazu LPG.
Novatek był jednym z liderów polskiego rynku. Sprzedawał zarówno gaz ziemny (w tym przypadku słyszymy o gminach, które od wczoraj zostały odłączone od dopływu gazu ziemnego), jak i płynny. Łącznie w sektorze gazowniczym przychody rosyjskiej firmy plasują ją na drugim miejscu w Polsce, tuż za firmą Gaspol - wynika z zestawienia opracowanego przez e-petrol.pl oraz Polską Organizację Gazu Płynnego. Zysk netto Novatek Green Energy Sp. z o.o. w 2020 roku wyniósł niemal 24 miliony złotych.
Eksperci i pracownicy branży gazowniczej zapewniają - gazu LPG nie zabraknie.
Dostawy LPG docierają do Polski nawet w razie embarga na LPG z Rosji, które ma zostać wprowadzone w Polsce do końca roku. Nie zabraknie tego paliwa - mówi w RMF FM redaktor naczelny portalu BiznesAlert.pl, analityk sektora energetycznego Wojciech Jakóbik. Może być jednak drożej przez kryzys, który podsyca Rosja. Także na tym rynku - dodaje.
Jak przyznaje analityk rynku paliw - dr Jakub Bogucki z portalu e-petrol.pl - trudno jeszcze przewidzieć dokładne konsekwencje nałożenia sankcji na rosyjskiego potentata gazowego. Sytuacja jest znana dopiero od wczoraj, wdrożono te sankcje. Nie będziemy się oszukiwać - polski rynek LPG jest zasilany w wiodącej ilości przez gaz z Rosji - wyjaśnia.
Zgodnie z najnowszym raportem Polskiej Organizacji Gazu Płynnego za rok 2021, zużycie gazu LPG w Polsce wyniosło 2,43 mln ton. Z importu pochodziło 2,16 mln ton, z czego 1,25 mln z Rosji. Dane pokazują jasno, że ponad połowa polskiego zapotrzebowania jest zaspakajana rosyjskim gazem płynnym.
Novatek był ważnym importerem - przyznaje dr Jakub Bogucki. Wyłączenie go powoduje, że w wielu miejscach trzeba będzie obejść ten brak, sprowadzając gaz z innych kierunków. Problem dopiero się rozpoczyna. Dopiero za parę dni będziemy w stanie stwierdzić, jaka jest skala tych kłopotów dla firm potrzebujących LPG w Polsce - podsumowuje.
Jedno jest pewne. Będzie jeszcze drożej, bo LPG i tak notuje rekordy od wielu miesięcy, odkąd trwa kryzys na rynku energetycznym. Nadchodzące podwyżki potwierdzają praktycy, którzy na co dzień pracują w branży gazowniczej. Dziś zgłosili się do nas słuchacze, którzy dystrybuują w różnych częściach kraju autogaz oraz płynny gaz w butlach.
Nasz słuchacz pan Piotr zajmuje się przede wszystkim gazem płynnym w butlach. To bardzo duży rynek w Polsce: to są gospodarstwa domowe, które nie są podłączone do sieci gazowniczej, to jest przemysł, gaz do wózków widłowych, to są rozlewnie, to są ludzie, którzy pracują w tych rozlewniach - wylicza. Ta skala jest ogromnie duża. W tej chwili borykamy się z problemami, z dostępnością gazu do rozlewni. Ten gaz wzrósł dosłownie o 100 proc. z dnia na dzień, jeszcze trzy dni temu można było go kupić za 2800 zł za tonę, a teraz kosztuje 4500 zł - wyjaśnia.
Novatek zawsze był najtańszy, bo miał swój gaz. Zaopatrywał bardzo dużo firm i dystrybutorów w Polsce - podkreśla nasz słuchacz.
Pan Paweł również dystrybuuje gaz płynny, ale ma to szczęście, że nie korzystał z dostaw rosyjskiego Novateku.
Konkurencja często kupowała od Novateku. Wczoraj były telefony do mojej firmy od dystrybutorów autogazu, że Novatek zakręcił kurek, nie ma możliwości kupna i mają problem z dostępnością gazu. Jedna z firm poprosiła o poratowanie autogazem, dopóki nie znajdą nowego dostawcy. Wiadomo, jak to w biznesie - najpierw zaopatrzymy swoich klientów, a później co zostanie, to będziemy mogli odsprzedać - relacjonuje. Zmniejszenie dostępności produktu, zgodnie z zasadami ekonomii, powoduje wzrost cen. I ten wzrost będzie nagły. Niektóre firmy mają zapasy, więc cena na razie będzie stabilna. Natomiast po majówce autogaz bardzo zdrożeje, przez to że Novatek wypadł - przewiduje. Dzisiaj mamy ok. 3,60 zł za autogaz. Jak się zdzwonimy za tydzień zakładam, że będzie to już bliżej 4 złotych. Jeżeli odcięlibyśmy się od gazu LPG z Rosji z dnia na dzień, a nie do końca roku, to cena autogazu, który dziś na stacji paliw kosztuje ok 3,60 zł, to będzie około 5-6 złotych za litr LPG - ocenia pan Paweł.
Obecna sytuacja to ogromne wyzwanie dla sektora gazu płynnego. Od lat firmy pozyskiwały w stabilny sposób, po niskiej cenie gaz LPG. Teraz z dnia na dzień muszą szukać zupełnie nowych rozwiązań.
Ktoś może powiedzieć, że możemy sobie kupić gaz z Norwegii czy z Holandii - mówi słuchacz RMF FM pan Paweł. Owszem, można kupić, natomiast koszt jest olbrzymi. To jest około tysiąca złotych, dodatkowo, na tonie gazu - wylicza.
Kolejną rzeczą wartą zauważenia jest fakt, że rosnące ceny autogazu, a do tego podwyżki gazu płynnego w butlach, z których korzysta wiele branż - jest on potrzebny nawet do uprawy pieczarek - wpłyną na ceny w przemyśle i handlu. Wszystko to odzwierciedli w kolejnych miesiącach wskaźnik inflacji.
Jak zastąpimy rosyjski gaz LPG? Wciąż, do końca roku, gaz LPG z Rosji będzie docierał - mówi RMF FM analityk e-petrol.pl dr Jakub Bogucki. Teraz będzie zastępowany przede wszystkim przez gaz sprowadzany drogą morską, ze Skandynawii przez terminale bałtyckie. Trzeba się przygotować na to, że trzeba będzie za ten gaz zapłacić więcej niż za rosyjski. O ile będzie drożej - tego nikt tak naprawdę nie wie, bo nie wiadomo, ile tego gazu braknie przez wyłączony Novatek - zauważa ekspert.