Libijskie władze zdecydowały, że ciało Muammara Kaddafiego zostanie pochowane w sekretnym miejscu w Libii. Pojawiły się spekulacje, że przygotowywany był pochówek w morzu, jak w przypadku Osamy bin Ladena. Okoliczności śmierci Kaddafiego pozostają niejasne.
Wersja przedstawiona przez Narodową Radę Libijską wydaje się niespójna z przebiegiem wydarzeń, jaki można odtworzyć z dostępnych zdjęć i nagrań - pisze "New York Times".
Premier Libii Mahmud Dżebril poinformował, że Kaddafi zmarł, bo wykrwawił się na śmierć w wyniku odniesionych ran. Podkreślił, że dyktator został pojmany i wciągnięty na platformę ciężarówki, która miała go przetransportować z Syrty do Misraty. Po drodze pojazd został ostrzelany przez zwolenników Kaddafiego, w ataku on sam został ciężko ranny. Krótko przed przybyciem do szpitala w Misracie dyktator zmarł z powodu utraty krwi.
"New York Times" zauważa jednak, że oficjalna wersja tymczasowych władz libijskich wydaje się niespójna z krążącymi po sieci zdjęciami i nagraniami. Na nagraniu emitowanym przez Al-Arabiję widać rannego dyktatora, który jest ciągnięty za samochodem i otoczony powstańcami, którzy go szarpią. Wydaje się - zauważa gazeta - że w tamtej chwili Kaddafi może jeszcze stać o własnych siłach. Słania się, jego koszula jest przesiąknięta krwią, próbuje gestykulować prawą ręką; wygląda, jakby coś mówił. Na późniejszym zdjęciu widać już martwego Kadafiego z raną postrzałową w głowę - zauważa dziennik.
BBC przypomina, że w pierwszych relacjach powstańcy podawali, że Kaddafi został śmiertelnie postrzelony podczas próby ucieczki.
Amnesty International zaapelowała o wszczęcie śledztwa w sprawie okoliczności zgonu dyktatora.