Polscy skoczkowie narciarscy, którzy na igrzyskach olimpijskich w Pjongczangu zdobyli dwa medale, zostali uroczyście powitani na lotnisku Chopina w Warszawie. "Polska jest z was dumna, jesteście wielcy" - podkreślił minister sportu i turystyki Witold Bańka.
W Korei złoto na dużej skoczni wywalczył Kamil Stoch, a drużyna w składzie z nim, Maciejem Kotem, Dawidem Kubackim i Stefanem Hulą zdobyła brąz.
Chciałbym bardzo serdecznie podziękować wam za waszą postawę, waszą walkę, za to wszystko co zrobiliście dla Polski. Za te wspaniałe medale, za ten wzór, którym jesteście. Wzór profesjonalizmu, wzór walki i zaangażowania, a przede wszystkim wzór miłości do biało-czerwonych barw. Dziękuje wam za to w imieniu państwa polskiego, w imieniu kibiców. Polska jest z was dumna. Jesteście wielcy - mówił minister Bańka.
Podziękowania do kibiców skierował Stoch.
Dziękuję za wsparcie płynące po pierwszym konkursie. Za wszystkie ciepłe słowa, które otrzymaliśmy. To pozwoliło nam bardzo szybo podnieść się po tamtym konkursie. Cieszę się, że możemy tutaj być razem z państwem - powiedział trzykrotny mistrz olimpijski.
Jak podkreślił, medale są dziełem wielu osób: Tajemnica sukcesów jest w ludziach, którzy stworzyli wspaniały zespół. Jest trener i są zawodnicy, którzy wykonują zlecane zadania. Każdy z nas uwierzył w to, ile możemy wspólnie osiągnąć.
Maciej Kot zapewnił, że medal igrzysk w Korei jest dla całej drużyny motywacją do dalszej pracy. Wciąż jesteśmy głodni sukcesów. Myślę, że to nie jest koniec. To dopiero pewien etat. Cały czas będziemy pracować, a ten sukces pozwoli nam dawać z siebie jeszcze więcej. Jest to pierwszy historyczny medal, ale głęboko wierzę, że nie ostatni. Jeszcze pokażemy, na co nas stać. Myślę, że są w nas rezerwy, jest w nas potencjał. Będziemy ciężko pracować, żeby dalej wygrywać - podkreślił.
Trener Stefan Horngacher wydawał się wyraźnie zaskoczony uroczystym powitaniem i nagrywał uroczystość swoim telefonem. Medal olimpijski jest zawsze spełnieniem marzeń. Jestem dumny, że mogę trenować taki zespół - powiedział Austriak.
Adam Małysz dodał, że zarząd PZN rozważa przedłużenie kontraktu z Austriakiem na kolejne cztery lata. Wszystko jest na dobrej drodze - powiedział krótko dyrektor sportowy związku, a niegdyś znakomity skoczek.
Oprócz skoczków z Korei przylecieli w czwartek także łyżwiarze szybcy. Najgłośniejszą i najliczniejszą grupę stanowili krajanie mistrza olimpijskiego z Soczi Zbigniewa Bródki, który w Pjongczangu zajął 12. miejsce w wyścigu na 1500 m. Na lotnisku witali go kwiatami i transparentami. Specjalnie dla Zbigniewa Bródki pojawiła się nawet orkiestra strażacka.