Osoby, które zrezygnowały ze szczepienia preparatem firmy AstraZeneca, będą się mogły zapisywać na szczepienie, również tym preparatem, ale teraz będą musiały poczekać na swoją kolej - zaznaczył pełnomocnik rządu ds. szczepień Michał Dworczyk. "Widzimy, że wszystkie kraje, które uległy panice, wracają do wykorzystania szczepionki AstryZeneki, wraca zaufanie do tej szczepionki, preparat nie stwarza zagrożenia, rekomendują go lekarze i naukowcy" - dodał szef KPRM.
"(Ci, którzy zrezygnowali ze szczepienia) będą oczywiście mogli zapisywać się na szczepienie, natomiast na szczepienie również szczepionką firmy AstraZeneca. No i teraz będą musieli czekać na swoją kolej, dlatego że grupa osób, które się zapisują, jest coraz większa" - powiedział szef KPRM Michał Dworczyk na konferencji prasowej we Wrocławiu. Zaznaczył, że ponieważ grupa osób rejestrujących się na szczepienie narasta, to "jeśli ktoś nie stawił się na szczepienia, albo zrezygnował z rejestracji wcześniej, w związku z tym teraz musi się liczyć z oczekiwaniem". "Odpowiednio długim czasem oczekiwania" - dodał.
Dworczyk poinformował również, że rząd ma nadzieję, iż w drugim kwartale tego roku nastąpi bardzo duże przyspieszenie i będziemy mogli przejść już do masowych szczepień populacyjnych. Przypomniał, że od wtorku zapisywać na szczepienia mogą się seniorzy z roczników 1957-61.
"Dzisiaj rozpoczęły się rejestracje (osób w wieku 66-65 lat), 23 marca rozpocznie się rejestracja kolejnych pięciu roczników, to znaczy od jutra mogą się zapisywać na szczepienie seniorzy w wieku lat od 60 do 64 lat. Tak naprawdę to będzie oznaczało, że od jutra już będą mogli się rejestrować wszyscy, którzy zostali ujęci w pierwszym etapie Narodowego programu Szczepień. To oznacza, że po raz pierwszy będziemy widzieli na horyzoncie zakończenie tego pierwszego etapu" - powiedział Dworczyk na poniedziałkowej konferencji prasowej.