Andrzej Bargiel razem ze swoim zespołem rezygnuje ze zdobycia Mount Everestu i zjechania z niego na nartach. Jak przekazał, prognoza pogody na kolejne dni i tygodnie jest coraz gorsza.
Andrzej Bargiel razem ze swoim zespołem jest w bazie pod najwyższą górą świata od 6. tygodni. Po tym czasie i próbie ataku szczytowego Polak musiał zrezygnować. Od wczoraj jesteśmy w bazie, wszyscy cali i zdrowi. Ostatni atak szczytowy mocno dał nam w kość. Wyszliśmy na wysokość 8 tysięcy metrów na Przełęcz Południową, na tej przełęczy zatrzymał nas wiatr, który był mocniejszy niż w prognozach. Porywy do 100 kilometrów na godzinę spowodowały, że nie potrafiliśmy rozbić namiotu i obozu, przez co w kolejny dzień nie mogliśmy próbować wejść na szczyt. Wróciliśmy do obozu II, by przeczekać ten okres złej pogody, niestety ta poprawa nie nastąpiła - powiedział w nagraniu z bazy Andrzej Bargiel.