Premier Donald Tusk jest rozczarowany postawą Sławomira Nowaka. Były minister transportu i czołowy polityk Platformy Obywatelskiej złożył dziś rezygnację z członkostwa w PO. Rezygnacja wpłynęła do pomorskiego oddziału Platformy – mailem.

W mojej ocenie kariera polityczna Sławomira Nowaka zakończyła się definitywnie; tak długo, jak ja będę szefem Platformy Obywatelskiej, nie będziemy na pewno współpracować - oświadczył premier Donald Tusk.

Jeśli sformułowania i słowa, które zostały zacytowane przez tygodnik, padły w rozmowie między oboma byłymi ministrami, to bez wątpienia prokuratura ma tutaj co robić. Nie może być w żadnym wypadku akceptacji, czy tolerancji dla takich zachowań. W tej sprawie nie mam już nic do dodania, jeśli chodzi o działania wobec byłych ministrów - powiedział Tusk na konferencji prasowej.

Osobiście, to dla mnie duże rozczarowanie, i nie zmienia tego fakt, że dzisiaj Sławomir Nowak wycofał się z życia publicznego, z Platformy. To rozczarowanie jest głębsze i nie dotyczy tylko naszej współpracy politycznej - ocenił szef rządu.

Tygodnik "Wprost" upublicznił stenogram z nagrania rozmowy Nowaka z Andrzejem Parafianowiczem, byłym wiceministrem finansów, byłym szefem Głównego Inspektoratu Informacji Finansowej. Nowak mówi tam o kontroli finansów swojej żony: "Chcą ją trzepać. Cały 2012 r. Chcą najpierw wziąć rachunek bankowy. Mam nadzieję, że to dotyczy tylko jej działalności, a nie będą chcieli krossować tego z moim rachunkiem. Bo ona jedzie od paru lat na stracie, potężnej".

Prokuratura Okręgowa Warszawa - Praga wszczęła śledztwo ws. rozmowy między b. wiceministrem a b. ministrem transportu. Zapowiedział to wcześniej prokurator generalny Andrzej Seremet.             

(j.)