W wieku 71 lat zmarł panamski adwokat Ramon Fonseca Mora, jeden z głównych oskarżonych w sprawie "Panama Papers". Jego kancelaria była w centrum międzynarodowej afery podatkowej, która wybuchła w 2016 roku.
Guillermina McDonald, prawniczka Ramona Fonseki Mory, poinformowała, że jej 71-letni klient zmarł w szpitalu w stolicy kraju, Panama City. Przypomniała też, że z powodu hospitalizacji adwokat nie uczestniczył w rozprawach.
Proces, w którym oskarżonych było 27 osób, w tym również wspólnik panamskiego adwokata i współwłaściciel kancelarii prawnej Mossack-Fonseca, Niemiec Jürgen Mossack, rozpoczął się 8 kwietnia i zakończył 19 kwietnia.
Po zamknięciu postępowania sąd ma 30 dni na ogłoszenie wyroku.
Jak wyjaśnia agencja AFP, oskarżenie domagało się dla Fonseki najwyższego wymiaru kary przewidzianej za pranie pieniędzy, czyli 12 lat więzienia.
Afera "Panama Papers" wybuchła po wycieku ponad 11 mln poufnych dokumentów finansowych i pokazała opinii publicznej jak wielu spośród światowych bogaczy ukrywa swoje pieniądze w rajach podatkowych. Wśród osób wiązanych z aferą byli miliarderzy, przywódcy państw, politycy, a nawet gwiazdy sportu.
Kancelaria Mossack-Fonseca tworzyła na użytek swych klientów spółki wydmuszki o niejasnej strukturze własności, zarejestrowane w wielu krajach i ułatwiające ukrywanie dochodów przed fiskusem.
Skandal wywołał poważne skutki w wielu krajach. Premier Islandii Sigmundur David Gunnlaugsson był zmuszony podać się do dymisji po ujawnieniu kont jego rodziny, a ówczesnego premiera Pakistanu Nawaza Sharifa Sąd Najwyższy pozbawił prawa do pełnienia funkcji publicznych.
Z dokumentami wiązano też wiele innych osobistości, w tym byłego premiera Wielkiej Brytanii i obecnego szefa jej dyplomacji Davida Camerona, argentyńskiego piłkarza Lionela Messiego, ówczesnego prezydenta Argentyny Mauricio Macriego czy hiszpańskiego reżysera Pedro Almodovara.