Trumna z ciałem królowej Elżbiety II wystawiona jest na widok publiczny w Hallu Westminsterskim. Kolejka ludzi, którzy chcą po raz ostatni pokłonić się monarchini, sięga kilku kilometrów. Po tygodniu intensywnych zajęć, król Karol III dziś odpoczywa. Jak poradzi sobie z nawałem obowiązków związanych z sukcesją tronu?
Możemy jedynie ocenić jego zewnętrzny wizerunek. W ciągu ostatniego tygodnia wziął udział w licznych uroczystościach, już jako Karol III. Musiał przystosować się do nowej roli - króla, głowy państwa, obrońcy wiary, zwierzchnika sił zbrojnych i symbolu. Wygłosił kilka przemówień, w których każde słowo musiało być wywarzone.
Były też momenty wybuchu złości, które bezlitośnie zarejestrowały kamery. Ale nie zapominajmy, że Karol to prawie 74-letni mężczyzna. Proponuję proste ćwiczenie - wyobraźmy sobie naszych dziadków lub ojców w jego wieku, którzy nagle zmuszeni są sprostać takiemu zadaniu. Bez względu na to, jak długo na nie czekali i jak bardzo mogli się do niego przygotować. Wydaje mi się, że Karol nie ma się czego wstydzić. Samo wczorajsze kroczenie za trumną matki w Londynie dla niejednego rówieśnika byłoby wyczerpującym spacerem.
Karol utracił matkę. Bez względu na to, w jakim była wieku i czy nosiła koronę - to wciąż strata, z jaką każdy człowiek w swoim życiu musi sobie poradzić. Karol jest otoczony rodziną, od lat w stałym związku z Kamilą, to mężczyzna w podeszłym wieku, ale wciąż ma prawo do odczuwania bardzo pospolitych emocji. Jak każdy.
Jak bardzo przeżywa śmierć matki? Tego pewnie nie dowiemy się nigdy, bo po objęciu tronu zniknął dotychczasowy książę Walii, którym był od niepamiętnych czasów, a pojawił się król Karol III. Dotychczas mógł swobodnie wypowiadać się na różne tematy, ale teraz nie będzie to możliwe. Nie będzie udzielał wywiadów, nie będzie mówił zbyt wiele o sobie. Ja każdy brytyjski monarcha dziedziczący koronę, siłą rzeczy stanie się tajemniczym sfinksem.
Trudno powiedzieć, jak bardzo król Karol III zechce zreformować monarchię, jej wizerunek i relacje koronowanej głowy z poddanymi. Mamy już pierwsze zwiastuny nowoczesnego instynktu Karola. To on postanowił, że uroczystości, jakie nastąpiły po śmierci królowej - jak na przykład proklamacja sukcesji - były transmitowane na żywo w telewizji.
To podczas tych relacji świat zobaczył, że Karol III, jak każdy człowiek, czasami się złości - w tym przypadku chodziło o cieknące pióro, którym podpisywał dokumenty - to bardzo ludzki odruch.
Dziś król odpoczywa. Ma za sobą trudny tydzień, a przed nim pogrzeb matki, który odbędzie się w poniedziałek. Wyjechał z Londynu, a informuje o tym opuszczona flaga na maszcie Pałacu Buckingham. Jutro Karol III pojedzie do Walii, by upewnić, że jego królestwo nadal jest zjednoczone - jak w nazwie - i to będzie chyba największym wyzwaniem całego jego panowania.