Od czwartku trwają w Rosji piłkarskie Mistrzostwa Świata. Gorączka kibicowania opanowała cały świat. Do niezwykłej sytuacji doszło w piątek w Urugwaju, kiedy reprezentacja tego kraju grała z Egiptem. W czasie meczu w każdej szkole lekcje został przerwane, a wszystkie dzieci oglądały mecz.



Mecz Urugwaju z Egiptem odbywał się o godzinie 15:00 czasu rosyjskiego. W południowoamerykańskim kraju była wtedy 9 rano. Kiedy rozpoczął się mecz, we wszystkich szkołach w tym 3-milionowym kraju lekcje zostały przerwane, a dzieci w swoich klasach oglądały mecz podopiecznych Oscara Tabareza z Egiptem.

Popularni "Urusi" dość długo nie mogli znaleźć drogi do bramki "Faraonów". O zwycięstwie przesądził w 89. minucie strzałem głową Jose Gimenez.

Urugwaj zajmuje drugie miejsce w grupie A. 20 czerwca zmierzy się z Arabią Saudyjska, a 25 zagrają z Rosją.

(ag)