Polscy piłkarze mimo wygranej z Japonią byli rozczarowani takim zakończeniem mistrzostw świata. “Nie tak to miało wyglądać . Naszym celem był awans z grupy” – powiedział po meczu wyraźnie rozczarowany Kamil Grosicki.

Polscy piłkarze mimo wygranej z Japonią byli rozczarowani takim zakończeniem mistrzostw świata. “Nie tak to miało wyglądać . Naszym celem był awans z grupy” – powiedział po meczu wyraźnie rozczarowany Kamil Grosicki.
Kamil Glik i Jan Bednarek cieszą się ze strzelonej bramki w meczu z Japonią /Bartłomiej Zborowski /PAP

Kamil Glik powiedział po meczu, że zwycięstwo z Japonią to jakieś pocieszenie: Fajnie, że wygraliśmy na zakończenie naszego udziału na mundialu w Rosji. Nie było blamażu, ale pozostał wstyd. Zagraliśmy jak reprezentacja Polski. Byliśmy ustawieni w defensywie i czekaliśmy na kontrataki oraz stałe fragmenty gry, a to zawsze było naszą mocną stroną. Zagraliśmy w starym ustawieniu i stworzyliśmy sobie kilka sytuacji. Jest jakieś pocieszenie - ­stwierdził obrońca.

Z kolei Kamil Grosicki zwrócił uwagę, że kadrowicze zawiedli kibiców, ale przede wszystkim samych siebie. Na pewno jesteśmy bardzo rozczarowani, bo nie tak to miało wyglądać. Naszym celem był awans z grupy. Zawiedliśmy kibiców, ale przede wszystkim samych siebie. Bardzo to przeżywamy. Za słabo zagraliśmy w pierwszych meczach i nie zasłużyliśmy na awans do 1/8 finału. W meczu z Japonią wrócił do składu Kamil Glik, a to bardzo ważny zawodnik naszego zespołu, zarówno pod względem piłkarskim, jak i personalnym - ­powiedział skrzydłowy Hull City.

Strzelec bramki cieszył się, że mógł zagrać u boku Kamila Glika. Zawsze młodzi zawodnicy i świeża krew dobrze wpływają na drużynę. Połączenie młodości z doświadczeniem jest idealną mieszanką. Szkoda tylko, że w dwóch pierwszych meczach zagraliśmy słabo. Cieszę się, że miałem okazję zagrać u boku Kamila Glika. Od takiego zawodnika wiele można się nauczyć. Jednak ciężko gra się, kiedy wiadomo, że nie ma się szans na awans - powiedział Bednarek.

(ag)