"Wygrywamy i przegrywamy wszyscy. Jesteśmy jedną rodziną. Po przegranych meczach jesteśmy wszyscy razem" - powiedział na konferencji prasowej w Soczi prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej Zbigniew Boniek. Polacy w pierwszym meczu na mistrzostwach świata w Rosji przegrali z reprezentacją Senegalu 1:2.
Wczoraj nie zagraliśmy dobrego spotkania. Wydaje mi się, że wczoraj byliśmy trochę zamuleni i to nie taktyka była problemem - powiedział Boniek. Prezes PZPN odniósł się też do zarzutów, że Polska przegrała przez źle dobraną taktykę. Jedynym autorytetem w sprawie taktyki w tej grupie jest Adam Nawałka -skomentował na konferencji prasowej. Przegraliśmy mecz grając słabo, ale tracąc bramki w sytuacjach bardzo dziwnych. Trener ma drużynę, trener zna ich 24 godziny na dobę i to on decyduje o wyborach - skomentował były piłkarz.
Stwierdził też, że mecz z Senegalem nie był rozgrywany w zbyt szybkim tempie. Ten mecz był bardzo wolny, to nie było szybkie spotkanie. Niuanse zadecydowały o tym, że dzisiaj jesteśmy z porażką. Jeden błąd nie może przekreślać wszystkiego, co się zrobiło - powiedział były zawodnik Juventusu Turyn.
Boniek jest pełen nadziei, że drużyna będzie w stanie dobrze przygotować się do następnego spotkania. Żeby być piłkarzem, trzeba przezwyciężać słabości. Są chwile w życiu, kiedy trzeba się określić. Każdy jest zasmucony porażką, ale jest reakcja ze strony piłkarzy i sztabu. (...) Jesteśmy jedną drużyną. Nie możemy mówić, że pięciu zawodników grało słabo, a sześciu dobrze. Jako drużyna wygrywamy i jako drużyna przegrywamy. Oni funkcjonują razem - powiedział szef związku.
Prezes odniósł się też do niedzielnego meczu, w którym Polska zagra z Kolumbią, która w pierwszym meczu grupowym też przegrała z Japonią 1:2. Mamy sztab ludzi, którzy pracują nad meczem z Kolumbią. Jestem przekonany, że czysto piłkarsko nie jesteśmy od nich słabsi (...) Każdego przeciwnika szanuję przed spotkaniem. Słabych drużyn na mistrzostwach świata nie ma. Walka jest na śmierć i życie - zauważył Boniek.
Rzecznik prasowy reprezentacji Polski Jakub Kwiatkowski odniósł się też do zmiany w przerwie meczu z Senegalem, kiedy boisko opuścił Jakub Błaszczykowski. Kuba dostał mocne uderzenie w mięsień łydki, ale teraz nic mu nie dolega. Jutro będzie normalnie trenował - powiedział podczas konferencji prasowej.
Zbigniew Boniek skomentował też sytuację, w jakiej znajduje się Kamil Glik. Widzę Kamila Glika, który pracuje niesamowicie dużo. Mam nadzieję, że jeszcze będzie moment na tych mistrzostwach, kiedy będzie do pełnej dyspozycji trenera - powiedział prezes PZPN.
W niedzielę o godzinie 20:00 na stadionie w Kazaniu reprezentacja Polski zagra z Kolumbią. Na zakończenie fazy grupowej 28 czerwca Polska zmierzy się z Japonią na stadionie w Wołgogradzie.
(ag)