Zaskakujące tłumaczenia Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego Policji, które badało nagrania z czarnych skrzynek tupolewa. Instytucja twierdzi, że analizowano je jedynie wstępnie. Dziś dziennikarze RMF FM ujawnili nowe, dokładniejsze stenogramy nagrań z kokpitu Tu-154M. Zawierają o 40 proc. więcej słów niż te policyjne.

Policja tłumaczy, że pracowała na nagraniach bardzo słabej jakości. Centralne Laboratorium Kryminalistyczne Policji zaznaczyło, czego nie może odczytać. CLK twierdzi także, że zajmowało się materiałami z tupolewa tylko na wstępnym etapie. Dlatego wcześniejsze stenogramy nie pokazywały tego, co teraz ujrzało światło dzienne.

Policja tłumaczy również, że takie dostała zlecenie z prokuratury, dlatego też nie alarmowała o słabej jakości nagrania.

Nowym materiałem dysponowali za to biegli powołani przez Prokuraturę Wojskową w Warszawie. Ponieważ było lepszej jakości, to udało się ujawnić o jedną trzecią więcej słów niż w dotychczas publikowanych odczytach.

Przypomnijmy - z nowych, dokładniejszych zapisów stenogramów nagrań z kokpitu Tu-154M, ujawnionych dziś przez RMF FM wynika m.in., że Dowódca Sił Powietrznych do końca przebywał w kokpicie lądującego tupolewa, a załodze nieustannie przeszkadzały osoby trzecie.

PRZECZYTAJ STENOGRAMY ROZMÓW UJAWNIONE PRZEZ RMF FM

Z materiału, do którego dotarli dziennikarze RMF FM, wynika, że w kokpicie podczas lądowania Tu-154M były obecne osoby trzecie. Co więcej, załoga musiała je nieustanie uciszać i uspokajać. W ciągu 20 minut przed katastrofą magnetofon zarejestrował aż 7 prób uspokajania i uciszania. Od zwykłego "ćśś-ćśś", "cicho tam!", przez "wychodzić mi stąd!", po "ku(...), przestańcie proszę

W kabinie do samego końca obecny był także Dowódca Sił Powietrznych. DSP nie opuszcza kokpitu mimo wezwania stewardessy do zajęcia swoich miejsc, wydaje także polecenia członkom załogi.

Na pół godziny przed katastrofą mikrofony zarejestrowały rozmowę, w czasie której ktoś z załogi - raczej nie piloci - rozmawiali o piciu piwa w czasie lotu. Alkoholowi poświęcone są dialogi niezidentyfikowanych osób.

Wcześniejsze kopie wykonywano z częstotliwością próbkowania 11 kHz, w najnowszych - zastosowano częstotliwość próbkowania 96 kHz.

Uzyskane w ten sposób dane zajęły 2,8 GB, czyli 14 razy więcej pamięci niż badane wcześniej. Wcześniejsze kopie "ważyły" 0,2 GB.

ZOBACZ RÓWNIEŻ:

Katastrofa smoleńska. Pełnomocnik rodzin będzie się domagał konsekwencji ws. nowych stenogramów

Nowe stenogramy z katastrofy Tu-154M. Prokuratura: Dajcie nam pracować

Marcin Mastalerek: Nowe stenogramy z katastrofy smoleńskiej? Ktoś chce podgrzać emocje

Maciej Lasek: Śledczy odmówili nam dostępu do nowych stenogramów

Nowe stenogramy. Kilka pytań


(abs)