Łącznie trzy komisje powołane przez wojewodę i Uniwersytet Medyczny w Poznaniu będą wyjaśniać przyczyny braku tlenu w szpitalu tymczasowym w stolicy Wielkopolski. We wtorek przed południem z tego powodu konieczna była ewakuacja kilkunastu pacjentów. W placówce zmarło w tym dniu łącznie sześcioro pacjentów. Jedna z komisji wyjaśnia, czy mógł się do tego przyczynić brak dostawy tlenu na czas - informuje reporter RMF FM Mateusz Chłystun. Wojewoda zawiadomił w tej sprawie też prokuraturę.
We wtorek przed południem ze szpitala tymczasowym na Międzynarodowych Targach Poznańskich ewakuowano kilkunastu pacjentów, z czego kilkoro było w bardzo ciężkim stanie. Przetransportowano ich do miejskiej placówki przy ul. Szwajcarskiej.
Wówczas informowano, że powodem ewakuacji był problem techniczny z ciśnieniem w instalacji tlenowej w jednej z hal.
Po kilku godzinach przywrócono działania instalacji tlenowej - podał Tomasz Stube z Wielkopolskiego Urzędu Wojewódzkiego.
Już wtedy lokalny portal epoznan.pl przekazał, że według jego nieoficjalnych informacji w szpitalu tymczasowym nie doszło do awarii instalacji tlenowej. "Po prostu tlen się skończył - nikt go nie zamówił" - podał portal.
Stube w rozmowie w PAP nie potwierdzał tej informacji. "Na pewno wojewoda zażąda pisemnych informacji oraz dokładnego raportu. Ta sprawa będzie weryfikowana przez zespół zarządzania kryzysowego" - powiedział.
Przyznał jednak, że "tlen był dostarczony w mniejszych ilościach". "Na pewno doszło do zakłóceń w dostawach tlenu po informacji, którą przedstawił dyrektor szpitala - o awarii i problemach związanych z ciśnieniem w instalacji tlenowej w jednej z hal" - dodał Stube.
Po południu wojewoda wielkopolski potwierdził, że tlenu w szpitalu tymczasowym rzeczywiście zabrakło. Poinformował na konferencji prasowej, że trzy komisje będą wyjaśniać tego przyczyny.
W placówce zmarło w tym dniu łącznie sześcioro pacjentów. Jedna z komisji wyjaśnia, czy mógł się do tego przyczynić brak dostawy tlenu na czas.
"Trudno teraz odpowiedzieć na to pytanie. Tutaj wnioski będą znaczne późniejsze. Ci pacjenci, którzy potrzebowali pomocy, byli wentylowani mechanicznie" - tłumaczył na konferencji prasowej prof. Andrzej Tykarski, rektor Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu.
Zawiadomienie w sprawie wtorkowego incydentu w szpitalu tymczasowym wojewoda wielkopolski skierował też do prokuratury. "Podpisałem wniosek do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa zagrożenia życia i zdrowia pacjentów" - powiedział Michał Zieliński.
Według nieoficjalnych informacji reportera RMF FM Mateusza Chłystuna, transport tlenu miał dotrzeć do szpitala we wtorek do południa. Tlenu w szpitalnej instalacji zabrakło około 9:00, a wtedy cysterna z tlenem była jeszcze w drodze.
Mimo policyjnej eskorty dotarła na miejsce ok. godziny 11:00. Do tej pory podjęto już decyzję o ewakuacji 12 pacjentów. Jak podkreśla nasz dziennikarz, każda z tych osób na szczęście przeżyła transport karetkami.
W akcji brało udział 9 karetek państwowego pogotowia i kilka z prywatnych podmiotów. Do akcji zadysponowano też śmigłowiec, ale jego użycie nie było ostatecznie konieczne.
W tym czasie - jak udało nam się ustalić - pozostałych pacjentów zabezpieczono w tlen z butli przenośnych przywiezionych przez inne służby.
Szpital tymczasowy na MTP dysponuje 272 miejscami dla pacjentów z Covid-19. We wtorkowy poranek przebywało w nim 258 chorych, w tym 17 osób podłączonych do respiratorów. Według założeń, w razie potrzeb, placówka tymczasowa na MTP może zostać rozbudowana na tyle, by przyjąć ponad 500 chorych.