Do końca obecnej fali pandemii koronawirusa ma nie być żadnych nowych obostrzeń. Taki plan ma rząd. Oznacza to brak ograniczenia korzystania z restauracji, kin, hoteli, dyskotek i siłowni, niezależne od tego, czy ktoś jest zaszczepiony, czy nie.
Rząd rezygnuje z nowych obostrzeń z trzech powodów. Pierwszy jest polityczny: rząd boi się, że jakiekolwiek nowe obostrzenia wywołają bunt i odbiją się na poparciu partii rządzącej.
Przypomnijmy, że według sondażu United Surveys dla RMF FM i “Dziennika Gazety Prawnej", Polacy są podzieleni w sprawie obecnych działań rządu wobec pandemii. Co trzeci uważa, że władza robi dobrze nie wprowadzając obostrzeń, a tylko niewiele więcej jest przeciwnego zdania.
Drugi jest socjologiczny - wszelkie badania pokazują, że coraz mniej osób przestrzega obecnych obostrzeń, a z nowymi byłoby jeszcze gorzej. Nie ma takiej potrzeby, żeby w tej chwili wprowadzać obostrzenia. Jeżeli nie egzekwujemy tych obostrzeń, które są w tej chwili i wprowadzamy kolejne, to one nic nam nie będą dawać - mówił wczoraj w Popołudniowej rozmowie w RMF FM wiceminister zdrowia Waldemar Kraska.
Trzeci powód jest statystyczny. Ministrowie wyliczają, że na Podlasiu i w Lubelszczyźnie szczyt przyrostu zarażeń za nami. I choć teraz uwaga przenosi się na Wielkopolskę i Śląsk, to szpitale - jak przekonuje rząd - to wytrzymają.
Żeby rząd zmienił zdanie i wprowadził nowe obostrzenia, liczba zakażeń musiałaby przekroczyć "punkt krytyczny", czyli 40-45 tys. zakażeń dziennie. Musiałoby też zabraknąć nowych miejsc w szpitalach. Jednak także i wtedy obostrzenia byłyby niewielkie - rząd rozważyłby ograniczenie imprez rodzinnych, takich jak wesela czy chrzciny. Zamykania firm ma nie być.
W czwartek szefostwo resortu zdrowia przekonywało w mediach, że nie będzie wprowadzać nowych obostrzeń. Minister Adam Niedzielski przekonywał, że to “ukłon w stronę zaszczepionych", a poza tym czwarta fala wzrasta o wiele wolniej niż poprzednie.
Wiceminister Waldemar Kraska z kolei przekonywał, że “Polacy mają gen sprzeciwu", więc wprowadzanie nowych restrykcji nie będzie skuteczne.
Przypomnijmy, że od kilku tygodni notujemy rekordy zakażeń w tej fali pandemii koronawirusa. W ciągu ostatnich 48 godzin wykryto prawie 50 tys. nowych zakażeń oraz odnotowano ponad 800 zgonów z powodu Covid-19.