Władze USA nie mają jeszcze ostatecznych wniosków na temat pochodzenia wirusa wywołującego Covid-19 - poinformował rzecznik amerykańskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego John Kirby.
Rzecznik odpowiadał na pytania dziennikarzy o doniesienia "Wall Street Journal". Według gazety resort energii USA doszedł do wniosku, iż pandemia koronawirusa prawdopodobnie spowodowana została wskutek wycieku z chińskiego laboratorium. Pekin zaprzeczył tym doniesieniom.
"WSJ" napisał, że departament energii USA podziela stanowisko Federalnego Biura Śledczego, które twierdzi, że wirus prawdopodobnie rozprzestrzenił się w wyniku awarii w chińskim laboratorium. Cztery inne instytucje rządowe, wraz z krajowym panelem wywiadowczym, nadal uważają, że wirus był prawdopodobnie wynikiem naturalnej transmisji, a dwie są niezdecydowane.
Wnioski resortu energii wynikają z nowych danych wywiadowczych i są istotne, ponieważ ministerstwo ma dużą wiedzę naukową i nadzoruje sieć amerykańskich laboratoriów, z których część prowadzi zaawansowane badania biologiczne - wyjaśniał "WSJ".
Jak wynika z raportu wywiadowczego USA z 2021 roku, wirus wywołujący Covid-19 po raz pierwszy rozpowszechnił się w mieście Wuhan w Chinach nie później niż w listopadzie 2019 roku.