Premier Węgier Viktor Orban podkreślił w czwartek, że Węgry mają przed sobą bardzo trudne dwa tygodnie w walce z epidemią koronawirusa i szpitale będą obciążone jak nigdy dotąd. Powiedział o tym w nagraniu zamieszczonym na Facebooku.

Mam złe wiadomości: sytuacja wygląda tak, że mamy przed sobą dwa najtrudniejsze tygodnie od początku pandemii. Z powodu pojawienia się nowych mutacji liczba zakażeń bardzo rośnie i będzie rosnąć. Nasze szpitale będą tak obciążone, jak nigdy dotąd. Będziemy potrzebować każdego lekarza, każdej pielęgniarki, każdego respiratora - powiedział Orban po naradzie z epidemiologami.

Premier zaapelował do rodaków, by w swoim własnym interesie spróbowali jak najsumienniej przestrzegać zaleceń ogłaszanych przez sztab operacyjny ds. walki z koronawirusem.

Zaapelował też do ludności o rejestrowanie się na szczepienie przeciw Covid-19. Ścigamy się z czasem. Jeśli dużo osób zarejestruje się na szczepienie i je dostanie, ten trudny okres się skróci, jeśli mało będzie się rejestrować i szczepić, okres ogromnej presji będzie dłuższy - zaznaczył.

Na Węgrzech gwałtownie rośnie liczba nowych zakażeń koronawirusem. Według czwartkowych danych w ciągu ostatniej doby stwierdzono 4385 nowych infekcji - najwięcej od 18 grudnia. Zmarło też 120 chorych na Covid-19, co jest liczbą najwyższą od 12 stycznia.

Dotąd zaszczepiono na Węgrzech przeciw koronawirusowi ponad 508 tys. osób. Stosowanych jest pięć preparatów: firm Pfizer, Moderna i AstraZeneca, rosyjski Sputnik V oraz - od środy - chińska szczepionka Sinopharmu.

Rząd Węgier podjął w środę decyzję o przedłużeniu do 15 marca obostrzeń epidemicznych, obejmujących m.in. godzinę policyjną od godz. 20 do 5 i zakaz zgromadzeń.