Rząd federalny Niemiec i przedstawiciele władz krajów związkowych zgodzili się w środę na wydłużenie do 19 kwietnia restrykcji mających spowolnić rozprzestrzenianie się epidemii koronawirusa - poinformowała w środę kanclerz Angela Merkel.
Kanclerz i premierzy landów podczas środowej telekonferencji zgodzili się na przedłużenie obowiązywania nadzwyczajnych środków w całym kraju do niedzieli 19 kwietnia, kiedy w niemieckich szkołach kończy się przerwa świąteczna - przekazała Merkel w transmitowanym na żywo połączeniu telefonicznym.
Zrezygnowano z klasycznej konferencji prasowej, ponieważ kanclerz drugi tydzień przebywa w kwarantannie domowej z powodu kontaktu z lekarzem, u którego wykryto obecność koronawirusa. Testy nie wykazały dotąd wirusa u szefowej niemieckiego rządu.
Politycy uzgodnili w środę, że dyskusja na temat ewentualnego poluzowania obowiązujących przepisów odbędzie się najwcześniej we wtorek 14 kwietnia po Wielkanocy. Na czas świąt kanclerz wezwała do powstrzymania się od prywatnych podróży i odwiedzin. Wiem, że to trudne - przyznała dodając, że tym razem trzeba będzie zrezygnować ze spotkań rodzinnych i udziału w nabożeństwach.
Podczas telekonferencji niemieccy politycy odrzucili pomysł wprowadzenia dodatkowego obowiązku noszenia maseczek ochronnych w supermarketach i miejscach publicznych, na wzór regulacji, które w tym tygodniu wprowadził rząd Austrii.
Aktualnie obowiązujące w Niemczech zasady, mające spowolnić rozprzestrzenianie się epidemii koronawirusa, m.in. ograniczają do niezbędnych przypadków wyjścia z domu, nakazują poruszanie się po ulicach co najwyżej w parach lub w towarzystwie członków rodziny i zakazują prowadzenia działalności obiektom handlowym i usługowym z wyjątkiem sklepów spożywczych, drogerii lub aptek.