Rosyjskie media sugerują, że amerykańskie uderzenie na Syrię zostało odłożone ze względu na Władimira Putina. Barack Obama zwrócił się do Kongresu o zgodę na działania militarne wobec Syrii, a ten dopiero 9 września wraca do pracy po wakacjach.
Barack Obama przyjedzie do Rosji już w czwartek, na spotkanie grupy G-20 najbogatszych państw świata, wtedy temat Syrii pojawi się znowu w nieoficjalnych rozmowach.
Uderzenie na Syrię przed spotkaniem w Petersburgu mogłoby doprowadzić do zerwania szczytu i potężnego skandalu. Putin oskarżenia syryjskiego reżimu o atak chemiczny nazywa bowiem "kompletnym nonsensem i prowokacją". Kanał telewizyjny Rossija24 przepowiada, że w Petersburgu Obama poczuje swoją całkowitą samotność w sprawie Syrii.
Barack Obama wysyłając prośbę do Kongresu o zgodę na użycie broni w Syrii zyskał kilka dni.