"Stany Zjednoczone powinny uderzyć militarnie na cele syryjskiego reżimu" - zdecydował Barack Obama, prezydent USA. Jednocześnie poinformował, że będzie zabiegał o akceptację dla tej operacji amerykańskiego Kongresu.
Do operacji dojdzie w ciągu najbliższych kilku dni. Barack Obama chce w tej sprawie debaty amerykańskich polityków i zgody Kongresu - podkreślił, że są dowody na to, że przeciwko ludności cywilnej użyto broni chemicznej i dodał, że setki dzieci zostało zagazowanych przez własny rząd.
Zaznaczył, że armia amerykańska jest gotowa do akcji w każdej chwili, a on wyda rozkaz do jej rozpoczęcia. To oznacza, że Obama podjął decyzje o interwencji, ale chce by w tej sprawie była zgoda amerykańskich polityków.
W sobotę do Holandii wrócili eksperci ONZ, którzy prowadzili badania dotyczące sierpniowego ataku chemicznego na przedmieściach Damaszku. Analiza zebranego przez nich materiału może potrwać nawet trzy tygodnie.
(jad)