Armia Izraela poinformowała, że podczas zmasowanych uderzeń z powietrza w sobotę trafiła w około 450 celów Hamasu w Strefie Gazy. Wczoraj premier Izraela Benjamin Netanjahu oznajmił, że w piątek rozpoczął się drugi etap konfliktu z palestyńską organizacją terrorystyczną. „Wojna z Hamasem to nasza druga wojna o niepodległość” – przyznał szef izraelskiego rządu.
W sobotę Izrael ostrzelał stanowiska dowodzenia i punkty obserwacyjne Hamasu. Trafiono także miejsca, z których przeciwnik przeprowadzał ataki przy pomocy kierowanych pocisków przeciwpancernych. Ponadto izraelskie siły lądowe, uczestniczące w ograniczonych pod względem liczebnym operacjach w Strefie Gazy, uderzyły m.in. w oddziały Hamasu odpowiedzialne za przygotowywanie ostrzałów rakietowych wymierzonych w nasz kraj - przekazano w komunikacie armii, cytowanym przez portal Times of Israel.
Sobotnie izraelskie bombardowania, opisywane przez mieszkańców jako najbardziej intensywne od początku wojny, odcięły łączność na większości obszaru Strefy Gazy- podała w sobotę agencja Associated Press.
Według palestyńskiego resortu zdrowia zakłócenie telekomunikacji "totalnie sparaliżowało" system ochrony zdrowia, a mieszkańcy nie mogli wzywać karetek pogotowia - podała AP.
W niedzielę palestyńskie media poinformowały, że łączność telefoniczna i internetowa stopniowo powraca do Strefy Gazy.
Dziś też tysiące mieszkańców Strefy Gazy włamało się do magazynów i centrów dystrybucyjnych Agencji Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców Palestyńskich (UNRWA). Zabrali mąkę i inne "podstawowe artykuły potrzebne do przetrwania".
"To niepokojąca oznaka tego, że porządek społeczny zaczyna się załamywać po trzech tygodniach wojny i oblężeniu Gazy" - przyznała UNRWA w oświadczeniu. Dostawy pomocy do tego terytorium zostały wstrzymane, odkąd izraelska armia zaczęła ostrzeliwać eksklawę w odpowiedzi na atak rządzącej nią palestyńskiej organizacji terrorystycznej Hamas na Izrael.
Wojna z palestyńską organizacją terrorystyczną Hamas to nasza druga wojna o niepodległość; nasi partnerzy na całym świecie dobrze rozumieją, że walczymy nie tylko we własnym imieniu, ale w imieniu całej ludzkości, ponieważ jest to starcie cywilizacji z barbarzyństwem - ocenił w sobotę wieczorem premier Izraela Benjamin Netanjahu.
Szef rządu nawiązał w ten sposób do wojny narodowowyzwoleńczej z lat 1948-49, zakończonej zwycięstwem Izraela nad sąsiednimi krajami arabskimi i ugruntowaniem niepodległości izraelskiego państwa, proklamowanej w maju 1948 roku. Wypowiedź premiera przytoczył dziennik "The Jerusalem Post".
Również w sobotę Netanjahu oznajmił, że drugi etap wojny z Hamasem rozpoczął się w piątek wieczorem wraz z wejściem większej liczby sił lądowych do Strefy Gazy.
Władze w Tel Awiwie podkreślają, że najważniejszym - oprócz zniszczenia Hamasu - celem działań izraelskiej armii jest uwolnienie zakładników przetrzymywanych w Strefie Gazy. Według najnowszych doniesień uwięziono tam co najmniej 229 obywateli Izraela i innych państw.
Uderzenie Hamasu, przeprowadzone 7 października ze Strefy Gazy, skutkowało największą liczbą ofiar śmiertelnych wśród Izraelczyków od 1973 roku, gdy państwo żydowskie stoczyło wojnę z koalicją syryjsko-egipską. W ciągu trwającego od 22 dni konfliktu zginęło już około 1,4 tys. obywateli Izraela i 7,7 tys. mieszkańców Strefy Gazy.