Premier Izraela Benjamin Netanjahu podczas posiedzenia gabinetu wojennego odrzucił propozycję zawieszenia broni wystosowaną przez Hamas - informuje portal Times of Israel. Nazwał ją absurdalną. Według umowy miałoby zostać zawarte 6-tygodniowe zawieszenie broni. Wymieniono by także 42 zakładników na więźniów palestyńskich.
Propozycja wystosowana przez Hamas w stronę Tel Awiwu zakłada sześciotygodniowe zawieszenie broni, w ramach którego miałaby nastąpić wymiana zakładników na palestyńskich więźniów.
"Hamas chciał wymienić 42 zakładników, w tym kobiety, dzieci, osoby starsze i schorowane. W zamian Izrael miałby uwolnić między 20 a 50 palestyńskich więźniów, zależnie od tego, czy byliby to cywile, czy żołnierze" - podaje francuska agencja prasowa AFP, powołując się na anonimowe źródło.
Dodatkowo organizacja terrorystyczna chciałaby "wycofania się armii ze wszystkich miast i rejonów zamieszkałych", "powrotu przemieszczonych osób bez restrykcji" i wjazdu co najmniej 500 ciężarówek z pomocą humanitarną dziennie - dodaje AFP.
Dopiero wtedy doszłoby do całkowitej wymiany zakładników.
Premier Izraela Benjamin Netanjahu odrzucił propozycję bojowników Hamasu. Poinformował o tym podczas posiedzenia gabinetu wojennego. Stwierdził, że jest ona "nadal absurdalna".
Ponadto, podczas spotkania "został omówiony i zaakceptowany plan dotyczący ofensywy armii Izraela na leżące na południu miasto Rafah, które według władz jest ostatnią twierdzą terrorystów w Strefie Gazy" - relacjonuje Times of Israel.