Ofensywa izraelska na Strefę Gazy, która miała nastąpić podczas weekendu, została odłożona o kilka dni. Warunki pogodowe utrudniają lotnictwu osłonę operacji lądowych z powietrza - podał amerykański dziennik "New York Times", powołując się na wypowiedzi oficerów izraelskich.
Pogoda utrudnia samolotom wojskowym i operatorom dronów zapewnienie osłony z powietrza dla oddziałów lądowych i częściowo z tego powodu inwazja została odłożona o kilka dni - podał "NYT".
Dziennik dodał, że izraelscy żołnierze przeszli w ostatnich dniach dodatkowe szkolenia, które miały przygotować ich do walki wśród ruin i zniszczeń spowodowanych niedawnymi nalotami na Strefę Gazy.
W piątek do Strefy Gazy weszły na krótko jednostki rozpoznawcze.
Armia izraelska wzywa zamieszkujących Strefę Gazę Palestyńczyków, by ewakuowali się na południe tego terytorium.
Rzecznik armii Jonathan Conricus powiedział CNN, że Izrael zacznie "znaczące działania zbrojne" w Gazie po odejściu stamtąd cywilów. Ważną rzeczą, na którą trzeba położyć nacisk jest to, że rozpoczniemy znaczące operacje zbrojne tylko wtedy, gdy zobaczymy, że cywile opuścili teren - powiedział.
I dodał: Nie mogę bardziej podkreślić, że teraz jest czas, by mieszkańcy Gazy odeszli. Bierzcie swoje rzeczy i idźcie na południe. Ratujcie życie i nie wpadajcie w pułapkę, którą Hamas na was szykuje.
Wcześniej "NYT" podał, że Izrael zamierza wysłać do północnej Strefy Gazy 10 tys. żołnierzy. Mają zająć miasto Gaza i "zniszczyć" dowództwo Hamasu.
Według dziennika będzie to największa izraelska ofensywa od czasu Drugiej Wojny Libańskiej w 2006 roku.
"New York Times" przytacza też wypowiedź izraelskiego rzecznika wojskowego płk. Richarda Hechta. Powiedział, że żołnierze będą starali się w pierwszym rzędzie zabić jednego z przywódców Hamasu Jahija Sinwara. Ten człowiek jest w naszym zasięgu. To żywy trup, dostaniemy go - powiedział Hecht.
Tymczasem jak informuje portal Times of Israel, powołując się na Axios.com, szef dyplomacji Iranu ostrzegł, że jeśli Izrael nie odwoła swojego ataku lądowego na Gazę, to Iran "będzie interweniować".