Ciało byłego przywódcy Hamasu Jahja Sinwara może zostać wykorzystane jako karta przetargowa w negocjacjach dotyczących wymiany zakładników - informuje CNN. Szczątki zabitego niedawno lidera palestyńskiej organizacji terrorystycznej mają być przetrzymywane w utajnionej lokalizacji.

Dwa źródła CNN poinformowały, że uwolnienie zakładników będzie prawdopodobnie priorytetem Izraela przy podejmowaniu decyzji, w jaki sposób wykorzystać szczątki Sinwara oskarżonego przez Izrael o zorganizowanie ataku z 7 października ubiegłego roku.

W niewoli Hamasu wciąż pozostaje ponad 100 zakładników. Władze Izraela zamierzają wywrzeć presję na organizacji terrorystycznej, by dokonać wymiany. Wypuszczenie zakładników jest też prawdopodobnie jedynym sposobem, by ciało lidera powróciło do Strefy Gazy.

CNN zaznacza również, że powrót szczątków Sinwara do Gazy może stanowić problem. Miejsce pochówku przywódcy stałoby się sanktuarium, a sam pogrzeb zostałby wykorzystany prawdopodobnie do zjednoczenia zwolenników Hamasu.

W czwartkowym wystąpieniu premier Izraela Benjamin Netanjahu wezwał członków Hamasu, którzy nadal przetrzymują izraelskich zakładników, do złożenia broni i wydania jeńców, mówiąc, że ktokolwiek to zrobi, będzie mógł "wyjść i żyć dalej".

Według armii izraelskiej Sinwar został zabity w środę podczas operacji na południu Strefy Gazy po nadejściu informacji wywiadowczej, że znajdują się tam "wyżsi dowódcy Hamasu". Żołnierze zabili trzech hamasowców, a identyfikacja ciał potwierdziła, że jednym z nich był Sinwar - dodało wojsko. Media przekazały, że lider Hamasu został zidentyfikowany dzięki dokumentacji stomatologicznej pochodzącej z czasów, gdy był osadzony w izraelskim więzieniu oraz badaniom DNA.

Sinwar zginął w wyniku rany postrzałowej w głowę.