"Chce mi się płakać, gdy to słyszę. Chyba jeszcze powoli nie dowierzam" - mówiła mocno wzruszona Natalia Kaczmarek po biegu finałowym na 400 metrów. Polka wywalczyła brązowy medal igrzysk w Paryżu. "Marzyłam o tym medalu, jestem z siebie dumna" - podkreśliła.

Natalia Kaczmarek czasem 48,98 s zdobyła brązowy medal igrzysk w Paryżu w biegu na 400 m. Wygrała Marileidy Paulino z Dominikany, która poprawiła rekord olimpijski - 48,17 s. Srebro zdobyła Salwa Eid Naser z Bahrajnu - 48,53 s.

Kaczmarek: W życiu sobie nie wyobrażałam...

Dla mnie to jest niesamowita rzecz. W życiu sobie nie wyobrażałam, że zdobędę medal na 400 metrów. Zdobyłam go w sztafetach, ale indywidualnie to jest inna sprawa i dla mnie on smakuje jak złoto - mówiła szczęśliwa Polka na antenie TVP Sport.

Wiedziałam, że jestem tu przygotowana na bardzo szybkie bieganie, na rekord życiowy - podkreślała Kaczmarek.

Tak, jak mówiłam, niekoniecznie go pobiję, bo wszyscy są niesamowicie przygotowani. To jest walka o medale, o czasy, ale i tak pokazałam, że jestem na to przygotowana w tym sezonie - dodała.

"Finał to była dla mnie nagroda"

Polska lekkoatletka świetnie poradziła sobie z ciążącą na niej presją. Czułam presję, ale jestem przygotowana, żeby sobie z nią radzić. Wyłączyłam się tu kompletnie, wyłączyłam social media, wiedziałam, co muszę zrobić - mówiła.

Eliminacje były dla mnie bardzo stresujące, półfinał był stresujący, a ten finał to była dla mnie nagroda - mówiła uradowana po wywalczeniu brązowego medalu.

Marzyłam o tym medalu, jestem z siebie dumna. Czuję dużą ulgę, że jestem po, że to zrobiłam i że spełniłam swój cel na ten sezon - powiedziała Kaczmarek.

Kaczmarek: Pomyślałam, że rozmyje mi się makijaż

Tuż przed biegiem finałowym nad stadionem przeszła ulewa. Natalia Kaczmarek była wtedy na stadionie rozgrzewkowym i zupełnie się tym nie przejmowała. 

Pomyślałam, że rozmyje mi się makijaż, ale to był jedyny mój problem. Wiedziałam, że im trudniejsze warunki, na pewno sobie dobrze poradzę, a któraś z zawodniczek może odpaść - mówiła później dziennikarzom Kaczmarek.

Jest mi bardzo miło, że dużo rodaków mi kibicowało, była moja rodzina, był Konrad (Bukowiecki, partner Kaczmarek - red.), trener, mój tata, moja siostra. Byłam wzruszona, że mogłam ich zobaczyć i razem świętować sukces - cieszyła się nasza lekkoatletka.