Greccy demonstranci zajęli budynek ministerstwa finansów w Atenach i wywiesili na nim olbrzymi transparent wzywający do strajku generalnego. Akcję podjęli w czasie, gdy prowadzone są negocjacje z UE i MFW na temat nowego programu oszczędnościowego.
Około 100 demonstrantów ze wspieranych przez grecką partię komunistyczną związków zawodowych PAME od świtu blokowało wejście do ministerstwa. Jak pisze agencja Reutera, nie wiadomo, jak daleko związkowcy weszli do budynku. Transparent wywiesili z dachu - informuje AP.
Wiszący na froncie budynku transparent zasłania pięć pięter. Widnieje na nim napis: "Organizujcie się i walczcie o przewrót - strajk generalny".
Mamy obowiązek wobec naszych dzieci i nas samych anulować plany zakładające przemianę robotników we współczesnych niewolników - napisano w oświadczeniu PAME. Nie możemy pozwolić, by nasze dzieci pracowały za głodowe pensje. Jeśli nie będziemy walczyć o obalenie tej polityki, ich przyszłość zawodowa będzie piekłem.
Do protestów doszło w czasie, gdy eksperci z Unii Europejskiej, Europejskiego Banku Światowego i Międzynarodowego Funduszu Walutowego rozmawiają na temat średnioterminowego planu budżetowego i kolejnej transzy pomocy międzynarodowej.
Ateny zabiegają o piątą transzę tej pomocy, wynoszącą 12 miliardów euro. Rzecznik greckiego rządu Jeorjos Petalotis wyraził przekonanie, że Grecja otrzyma te pieniądze. Jak pisze agencja Associated Press, powszechnie oczekuje się, że w zamian Grecja będzie się musiała zobowiązać do kolejnych cięć płacowych i podwyżek podatków