Czy zmiana zasad udzielania pomocy z unijnych funduszy wesprze bankrutującą Grecję? Taki pomysł pojawił się podczas burzliwych nocnych debat unijnych ministrów w Luksemburgu. Od wczoraj dyskutują nad wpompowaniem w Grecję kolejnych dziesiątek miliardów euro. Problem w tym, że kasa tego kraju przypomina dziurawą beczkę i nikt nie daje gwarancji, że Grecja odbije się od dna.
Pojawiają się pomysły, by zmienić zasady udzielania pomocy z unijnych funduszy po to, by ułatwić życie Grekom. Premier Luksemburga Jean-Claude Juncker zasugerował, że można by zredukować współfinansowanie projektów z krajowego budżetu.
Na pierwszy rzut oka taki pomysł mógłby się Polsce spodobać, bo to oznaczałoby zmniejszenie obciążenia dla naszej państwowej kasy. Równocześnie jednak mogłoby się okazać, że środków pomocowych będzie wówczas mniej. Niemcy na przykład nie zgodzą się na takie "pieniądze za darmo". Ponadto gdyby te ułatwienia dotyczyły tylko Greków, Polsce w ogóle trudno byłoby się na coś takiego zgodzić.