W tegorocznych wyborach kraje Unii Europejskiej wybiorą 720 europosłów na 5-letnią kadencję. W Polsce walka toczy się o 53 mandaty. A jak jest w innych krajach?
Kraje UE wybierają w wyborach od 6 do 96 europosłów. "Liczba posłów i posłanek do PE wybieranych z każdego kraju UE jest ustalana przed każdymi wyborami i opiera się na zasadzie degresywnej proporcjonalności, co oznacza, że każdy poseł i posłanka do PE z większego kraju reprezentuje więcej osób niż poseł czy posłanka z mniejszego kraju" - czytamy na stronach europarlamentu.
Warto pamiętać, że w tych wyborach walka toczy się o 15 mandatów więcej niż w poprzednich - wtedy do podziału było 705 miejsc w europarlamencie. Przegłosowana w 2023 r. korekta to efekt zmian demograficznych na terenie UE.
Po 2 dodatkowe mandaty otrzymały Francja, Hiszpania i Holandia. O 1 europosła więcej niż 5 lat temu wybierają mieszkańcy Austrii, Danii, Belgii, Polski, Finlandii, Słowacji, Irlandii, Słowenii i Łotwy.
Zgodnie z przepisami, liczba europosłów nie może przekraczać 750 (nie licząc przewodniczącego).
Cypr, Luksemburg i Malta będą miały w nowej kadencji europarlamentu najmniej - po 6 - posłów. 7 reprezentantów będzie mieć Estonia, a po 9 - Łotwa i Słowenia.
11 europosłów wybranych zostanie na Litwie, 12 w Chorwacji, a 14 - w Irlandii. Po 15 osób będą liczyć brukselskie reprezentacje Słowacji, Finlandii i Danii. 17 mandatów jest do podziału w eurowyborach w Bułgarii, a 20 - w Austrii.
Trzy kraje z największą liczbą europosłów w nowej kadencji Parlamentu Europejskiego to Niemcy (96), Francja (81) i Włochy (76). Tuż za podium są Hiszpanie (61), a na piątym miejscu - Polacy (53).
5 krajów będzie miało w europarlamencie po 21 reprezentantów - to Węgry, Portugalia, Szwecja, Czechy i Grecja. 22 europosłów wybranych zostanie w Belgii, 31 w Holandii, a 33 - w Rumunii.