Reprezentacja Słowacji pokonała ekipę Rosji 2:1 w meczu grupy B mistrzostw Europy we Francji! Słowacy wyszli na dwubramkowe prowadzenie już w pierwszej połowie spotkania w Lille. Kontaktowego gola Rosjanie zdobyli w 80. minucie, ale do wyrównania doprowadzić nie zdołali.
Euro 2016. Mecz Rosja - Słowacja. Zobacz zapis relacji na żywo!
Debiutujący w mistrzostwach Europy Słowacy na otwarcie przegrali 1:2 z Walijczykami i by zachować realne szanse na awans do 1/8 finału, musieli ze "Sborną" wygrać. W porównaniu z pierwszym meczem trener Słowaków dokonał trzech zmian w podstawowym składzie swojej drużyny. Tym razem szansę na grę od pierwszej minuty dostał m.in. Ondrej Duda, który zastąpił Michala Durisa. Pomocnik Legii Warszawa był autorem jedynej bramki dla Słowacji w spotkaniu z Walią.
Z kolei występujący w Euro po raz czwarty z rzędu Rosjanie niespodziewanie rozpoczęli turniej od remisu 1:1 z faworytem grupy B - Anglią. Z drugiej jednak strony we wtorek zawisła nad nimi groźba pożegnania się z imprezą niezależnie od wyników - w reakcji na chuligańskie zamieszki, które wybuchły po meczu z Anglią, Komisja Dyscyplinarna UEFA podjęła bowiem decyzję o dyskwalifikacji rosyjskiej drużyny, zawieszając jednak wykonanie kary do czasu ewentualnego powtórzenia się chuligańskich zajść na stadionie.
W pierwszej połowie meczu w Lille Rosjanie najczęściej powoli rozgrywali między sobą piłkę, zaś ich przeciwnicy stawiali na szybsze kontrataki. Słowacy znacznie częściej pojawiali się pod polem karnym rywali, ale przez dłuższy czas nie przynosiło to wymiernego rezultatu - przez pół godziny nie oddali celnego strzału, a cztery razy zostali złapani na spalonym. Nieudane próby zanotowali Marek Hamsik i z dystansu Jan Durica. W zespole rosyjskim pokazać się próbowali Fiodor Smołow i Artiom Dziuba. Ten drugi dobrą sytuację miał w 23. minucie - uderzył piłkę głową, futbolówka zmierzała w okolice słupka, ale bramkarz Matus Kozacik był na miejscu.
Wynik otworzył dziewięć minut później Vladimir Weiss, który w polu karnym minął dwóch obrońców "Sbornej" i posłał piłkę w prawy dolny róg bramki. Spory udział miał w tej akcji Hamsik, który popisał się dalekim i precyzyjnym podaniem.
W 45. minucie błysnął ten sam duet, tyle że role się odwróciły. To Weiss podał do Hamsika, a ten minął rywali i wykończył akcję efektownym strzałem - piłka poleciała w prawy górny róg bramki i wpadła do siatki po odbiciu od słupka.