Islandia nie przestaje zaskakiwać. Piłkarze, którzy zadebiutowali w Euro, zajęli w grupie F drugie miejsce za Węgrami, a przed... Portugalią i awansowali do 1/8 finału. O ćwierćfinał zagrają w poniedziałek w Nicei z Anglią.

Islandia nie przestaje zaskakiwać. Piłkarze, którzy zadebiutowali w Euro, zajęli w grupie F drugie miejsce za Węgrami, a przed... Portugalią i awansowali do 1/8 finału. O ćwierćfinał zagrają w poniedziałek w Nicei z Anglią.
Islandia pokonała Austrię 2:1 /GEORGI LICOVSKI /PAP/EPA

W środę na Stade de France mieli sporo szczęścia i pokonali Austriaków 2:1 (1:0). Decydująca bramka padła w ostatniej minucie doliczonego czasu gry (90+4). Bohaterem został Arnor Ingvi Traustason, który na murawie pojawił się niespełna kwadrans wcześniej.

Austriacy wracają mocno zawiedzeni do domu. Nie tylko dlatego, że przyjechali do Francji z wielkimi ambicjami. W trzecim, decydującym meczu to oni powinni schodzić z murawy jako zwycięzcy. Byli częściej przy piłce, tworzyli groźne okazje, ale razili nieskutecznością. Nie wykorzystali nawet rzutu karnego, podyktowanego przez polskiego arbitra Szymona Marciniaka w 37. minucie. Aleksandar Dragovic trafił w słupek.

Wówczas Islandia prowadziła 1:0. W 18. minucie zawodnik FC Kaiserslautern Jon Dadi Boedvarsson zdobył inauguracyjną w tym meczu bramkę. Ale już w drugiej minucie przebudowana austriacka obrona miała poważne kłopoty. Johann Berg Gudmundsson trafił w poprzeczkę. Dziewięć minut później bramkarz Robert Almer miał znowu szczęście, kiedy piłka uderzona przez Gylfiego Sirgurdssona musnęła słupek.

Od tego jednak momentu to Austriacy zaczęli dominować. Z minuty na minutę stwarzali coraz groźniejsze sytuacje, a pod koniec pierwszej połowy mieli już 72 proc. posiadanie piłki.

Po zmianie stron ich ataki stawały się jeszcze częstsze. Drużyna prowadzona przez Marcela Kollera praktycznie nie wychodziła z połowy rywali. W 47. minucie David Alaba miał dogodną sytuację, jednak jego strzał został zatrzymany na linii bramkowej. Po godzinie udało się Austriakom doprowadzić do wyrównania. Chwilę wcześniej i później okazję miał Sigurdsson, ale bramkarz Almer był w obu sytuacjach bezbłędny.

Islandzka obrona stała niczym zamurowana. Strzały z bliższej i dalszej odległości na niewiele się zdawały. Za to w doliczonym czasie gry debiutant w Euro poszedł z kontrą i na listę strzelców wpisał się kolejny raz Islandczyk - Traustason, zamiast ciągle atakujących Austriaków.

Ekipa Kollera po słabym występie w Euro i dwoma punktami na koncie wraca do domu. Spisywana na porażkę Islandia z drugiego miejsca awansowała do 1/8 finału i zmierzy się tam z Anglią. W drugim meczu grupy F Portugalia zremisowała z Węgrami 3:3.


Grupa F: Islandia - Austria.

Islandia: 1-Hannes Halldorsson - 2-Birkir Saevarsson, 6-Ragnar Sigurdsson, 14-Kari Arnason, 23-Ari Skulason - 7-Johann Gudmundsson, 17-Aron Gunnarsson, 10-Gylfi Sigurdsson, 8-Birkir Bjarnason - 15-Jon Dadi Boedvarsson, 9-Kolbeinn Sigthorsson.

Austria: 1-Robert Almer - 3-Aleksandar Dragovic, 15-Sebastian Proedl, 4-Martin Hinteregger, 5-Christian Fuchs - 17-Florian Klein, 6-Stefan Ilsanker, 8-David Alaba, 14-Julian Baumgartlinger, 7-Marko Arnautovic - 20-Marcel Sabitzer.

Sędzia: Szymon Marciniak (Polska).

(az)