Po porażce 0:2 na Stadionie Narodowym pomocnik niemieckiej kadry Thomas Mueller bez ogródek przyznał, że Sebastian Mila jest mu kompletnie nieznanym zawodnikiem. "Nie mieliśmy go na kartce" - stwierdził.
Czy potrafię wymienić strzelców bramek? Tak. Arkadiusz Milik z Augsburga. Nie z Augsburga? A gdzie on teraz gra? W Ajaksie? A to nie wiedziałem. Tego drugiego piłkarza nie mieliśmy na kartce. Nie wiem, kim jest - przyznał szczerze Mueller.
Podobnie jak inni podopieczni Joachima Loewa zawodnik Bayernu Monachium podkreślał, że to Niemcy byli lepszą drużyną. Ciężko jest wygrać mecz, kiedy nie strzela się goli - i to mimo wypracowanych okazji. Powodów było kilka. Bardzo dobrze bronił Wojciech Szczęsny, raz na drodze stanęła poprzeczka, a w pozostałych sytuacjach górę wzięła nasza niedyspozycja tego dnia - ocenił.
Piłka nie jest sprawiedliwa. Przeciwnicy mieli półtorej okazji do strzelenia gola i zdobyli dwie bramki. Tak naprawdę nasz bramkarz Manuel Neuer nie miał w ogóle pracy. Na pewno jednak nie obwiniałbym go za trafienia rywali. On nie miał nic do powiedzenia - stwierdził również Mueller.
Do dziennikarzy apelował, by nie rozbierali porażki jego zespołu na czynniki pierwsze, bo za chwilę czeka ich bardzo ważny pojedynek z Irlandią.
Oczywiście nie towarzyszą nam pozytywne uczucia, ale teraz musimy jak najszybciej zapomnieć o tym, co było. Wszystko po to, by móc w pełni skoncentrować się na tym, co czeka nas we wtorek. Z Irlandią musimy wygrać, ale uda się to tylko wtedy, kiedy w końcu znowu przypomnimy sobie, jak się strzela gole - zauważył.
Podkreślił też, że w meczu z Polską wszyscy gracze próbowali zagrozić bramce Szczęsnego. Nie było chyba piłkarza w naszej kadrze, który nie uderzałby na bramkę. Mieliśmy 28 strzałów. Byliśmy zaangażowani, walczyliśmy i nie zabrakło nam ambicji. Po prostu ciągle brakowało wyczucia w kluczowych momentach. To jest sport, a porażki są częścią futbolu. Zdarzają się, tym razem nas dopadło - podsumował.
Kolejny mecz eliminacji Euro 2016 - z Irlandią - Niemcy rozegrają we wtorek w Arena auf Schalke w Gelsenkirchen. Tego samego dnia Polacy podejmą na Stadionie Narodowym Szkotów.
PRZECZYTAJCIE RÓWNIEŻ:
Niemcy po porażce: Polacy nie pokazali nic wielkiego. Byli po prostu brutalnie skuteczni
Adam Nawałka: Twardo stąpamy po ziemi. Celem jest awans
"W szatni była ogromna radość i trochę śpiewów"
Skandynawskie media: Spektakularne upokorzenie mistrzów świata
Niemieckie media: Cios dla mistrzów, ekstaza w Warszawie
Polska - Niemcy 2:0! Tak biało-czerwoni sięgnęli po historyczny triumf!
Oto najsłynniejsze wygrane polskich piłkarzy!
(edbie)