Trener piłkarskiej reprezentacji Polski Michał Probierz nie ukrywał satysfakcji po zwycięstwie nad Estonią 5:1 w półfinale barażowym o awans na Euro 2024. Jak przyznał, podobało mu się sporo elementów w grze zespołu. "Również to, że oddaliśmy wiele strzałów z dystansu" - dodał.
Biało-Czerwoni nie mieli żadnych kłopotów na PGE Narodowym w Warszawie w rywalizacji ze 123. zespołem światowego rankingu. Dzięki zwycięstwu awansowali do finału barażowego, w którym we wtorek zagrają w Cardiff z Walią, która w półfinale pokonała u siebie Finlandię 4:1.
Podobało mi się, że zaczęliśmy grać w piłkę. Nie tylko dośrodkowaniami, ale też potrafiliśmy płynnie zagrywać piłkę przez środek. Zdobyliśmy również jedną z bramek po strzale z dystansu. W ogóle tych uderzeń z dalszej odległości było bardzo dużo - cieszył się Probierz.
W czwartkowy wieczór gospodarze mieli ułatwione zadanie, bowiem rywale już od 27. minuty grali w dziesięciu. Selekcjoner podkreślił jednak, że to zasługa jego zespołu.
To my doprowadziliśmy do sytuacji, że graliśmy dobrze i od samego początku prezentowaliśmy dobry styl, potrafiliśmy stworzyć sytuacje. To zasługa Nicoli Zalewskiego, że rywal po faulach na nim zobaczył dwie żółte kartki. Dla nas najważniejszy jest teraz awans do finału barażowego. Cieszymy się z tego, co będzie dalej - podkreślił selekcjoner.
Świetne recenzje po meczu z Estonią zebrali Zalewski i Jakub Piotrowski.
Rzeczywiście, obaj prezentują się dobrze. Oglądaliśmy ich na bieżąco. Wiemy, co mogą dać reprezentacji i to jest dla nas najważniejsze. Dla mnie ważne jest również, że Kuba strzelił gola z dystansu. Bo wiem, jakim dysponuje uderzeniem i jak prezentuje się w Łudogorcu Razgrad. Ale dzisiaj trzeba też pochwalić innych piłkarzy. Potrafiliśmy grać płynnie, utrzymać się przy piłce. Mam nadzieję, że to dobry prognostyk przed kolejnym meczem - stwierdził.
Humor nieco psują mu tylko kontuzje, jakich doznali Przemysław Frankowski i Matty Cash, który od 46. minuty zastąpił właśnie tego pierwszego.
Przemek musiał zakończyć grę już w przerwie. To trochę nam utrudniło plany. A tym bardziej zmiana Matty'ego, bo chcieliśmy później robić trochę inne zmiany. Trudno na razie powiedzieć o konkretach. Lekarz oceni, co jest i zobaczymy, jakie ruchy podejmiemy wewnątrz kadry - zapowiedział Probierz.
Jedenastka na Walię? Na ich meczu z Finlandią byli nasi trenerzy, którzy przygotują raport. Sami też zobaczymy to spotkanie i dokonamy analizy. Ale najważniejsze, żeby piłkarze wrócili do zdrowia. Zobaczymy, jak będą się prezentować - zakończył selekcjoner.