Artur Szpilka poinformował na swoim profilu na Facebooku, że nie wybiera się na sparingi z Władimirem Kliczką. "Szpila" miał pomagać młodszemu z braci w przygotowaniach do rewanżowego pojedynku z Tony Thompsonem.
Powodem odwołania sparingów z Władimirem Kliczką jest występ Artura Szpilki na gali, której główną atrakcją będzie starcie Dawida "Cygana" Kosteckiego z Royem Jonesem Jr. Walka zaplanowana jest 30 czerwca w Łodzi. Wcześniej 2 czerwca Szpila stoczy walkę w Bydgoszczy z Argentyńczykiem Gonzalo Omarem Basile. W tym roku bokser z Wieliczki stoczył jeden zawodowy pojedynek, w którym znokautował Amerykanina Terrance'a Marbrę.
Szpilka miał sparować z królem bokserskiej wagi ciężkiej w austriackim Going, gdzie od lat trenują bracia Kliczko. Nie ma mowy o boksowaniu na pół gwizdka. Nie chcę wylądować w szpitalu - zapewniał. Pięściarz został zaproszony na sparingi przez promotora ukraińskich pięściarzy Toma Loefflera. W wywiadzie dla "Przeglądu Sportowego" wypowiadał się on w samych superlatywach o Szpilce. Mogę o nim mówić same dobre rzeczy, bo ma w sobie to "coś". Artur po kilku następnych pojedynkach może być bardzo interesującą postacią wagi ciężkiej. Więcej, ten chłopak już teraz przyciąga tyle uwagi i ma takie możliwości, że może zostać gwiazdą tej kategorii - przyznał Loeffler.
Rewanżowy pojedynek pomiędzy mistrzem świata federacji WBA, IBF, WBO Władimirem Kliczką a Tonym Thompsonem został zaplanowany 7 lipca.