Białoruska laureatka literackiego nobla Swiatłana Aleksijewicz poprosiła o pomoc dziennikarzy. Zaalarmowała, że ktoś próbuje wejść do jej mieszkania. Aleksijewicz, członkini prezydium opozycyjnej Rady Koordynacyjnej, powiedziała, że obawia się o swoje bezpieczeństwo w związku z represjami wobec innych członków tej struktury. Zaznaczyła, że nie chce wyjeżdżać z kraju.
Niezidentyfikowane osoby dzwonią do drzwi mieszkania noblistki Swiatłany Aleksijewicz - poinformowała na Telegramie niezależna "Nasza Niwa". Pisarka poprosiła dziennikarzy, by przyjechali na miejsce. Ci zgromadzili się przed jej domem.
Aleksijewicz powiedziała, że nie widziała twarzy osób, które dobijały się do ich drzwi. W jej mieszkaniu są obecnie zachodni dyplomaci, którzy przyjechali na miejsce, by okazać jej wsparcie. To między innymi przedstawiciele Polski, Litwy, Czech i Szwecji. Zdjęcie z mieszkania Aleksijewicz pokazała na Twitterze szwedzka minister spraw zagranicznych Ann Linde. Widać na nim pisarkę, która stoi w otoczeniu dyplomatów.