Kierowcy planujący wyjazdy z okazji dnia Wszystkich Świętych będą tankować drożej - prognozują analitycy e-petrol.pl. Między 30 października i 5 listopada br. cen benzyny 98-oktanowej mogą wynieść 6,73-6,89 zł/l, a 95-ki - 6,15-6,30 zł/l . Za olej napędowy kierowcy zapłacą 6,18-6,31 zł/l - dodali.
Analitycy portalu e-petrol.pl poinformowali, że między 30 października i 5 listopada br. cen benzyny 98-oktanowej mogą wynieść 6,73-6,89 zł/l. Dodali, że wyższe niż przed tygodniem będą także ceny 95-ki, i ukształtują się w widełkach 6,15-6,30 zł/l.
Nieco droższy będzie także olej napędowy - dla tego paliwa przewidujemy ceny na poziomie 6,18-6,31 zł/l. Nieznacznie w górę może także pójść cena autogazu, która według naszych prognoz ulokuje się w widełkach 3,07-3,15 zł/l - wskazali analitycy. Podsumowali, że w nadchodzących dniach ceny paliw będą nadal rosnąć.
To ważna wiadomość dla tysięcy Polaków, planujących tradycyjne wyjazdy z okazji dnia Wszystkich Świętych. Na niektórych stacjach w dobiegającym końca tygodniu dało się jeszcze zaobserwować ceny paliw poniżej 6-złotowej granicy, ale na przełomie października i listopada będą one należeć do rzadkości - zastrzegli analitycy.
Ich zdaniem zamieszanie i niepokoje na rynku międzynarodowym "z pewnością" będą miały wpływ na kształtowanie się cen paliw w następnym tygodniu. Realna wizja eskalacji konfliktu bliskowschodniego może stymulować zmianę w górę. To jeszcze jeden argument za nadchodzącymi w kolejnych dniach zwyżkami - podkreślili.
Eksperci zwrócili uwagę, że zgodnie z zapowiedziami rafinerie podnoszą ceny wszystkich paliw - co przełoży się na zwyżki na rynku detalicznym już w najbliższych dniach.
Skala zmian dla wszystkich paliw od ostatniego weekendu sięga już ponad 200 zł na metrze sześciennym. Cena Pb98 wynosi dzisiaj 5432 zł/m sześc., czyli o 216 zł więcej niż w zeszłą sobotę. W przypadku benzyny 95-oktanowej mamy cenę 5089, czyli niemal 221 zł więcej niż przed tygodniem - poinformowali analitycy. Dodali, że w przypadku diesla aktualna średnia cena w rafineriach to 5082 zł/m sześc. - o 224 zł więcej niż w sobotę 21 października. W przypadku oleju opałowego zmiana zwyżkowa wyniosła w analogicznym okresie 214 zł/m sześc., a poziom cen tego paliwa to 4694 zł - wskazali.
Analitycy zwrócili uwagę, że bliskowschodnie napięcie i związana z nim niepewność inwestorów przekładają się na "cenową huśtawkę nastrojów" na giełdach naftowych. W mijającym tygodniu niemal każda sesja przynosiła wyraźną zmianę kierunku notowań surowca. Najdroższa ropa była w poniedziałek, kiedy płacono za nią ponad 92 dol. Najtaniej baryłkę surowca na giełdzie w Londynie można było kupić w środę, kiedy kosztowała niecałe 87 dol. - podali, dodając, że przed południem cena ropy Brent wyniosła blisko 90 dol.
Zdaniem ekspertów portalu kluczowe znaczenie dla zachowania cen surowca mają aktualnie doniesienia napływające z Bliskiego Wschodu, a inwestorzy mają "duży problem" z oceną tego, jak rozwinie się sytuacja na pograniczu izraelsko-palestyńskim. Informacje wskazujące na możliwość eskalacji konfliktu izraelsko-palestyńskiego czy jego umiędzynarodowienia, przekładają się bezpośrednio na wzrost notowań ropy naftowej, a każdy sygnał wskazujący na to, że uda się powstrzymać działania militarne i doprowadzić do dyplomatycznego rozwiązania daje podstawy do spadkowej korekty - zauważyli.
Przyznali, że przed weekendem rosną obawy o to, że w najbliższej przyszłości dojdzie do lądowej operacji izraelskiej armii na terenach palestyńskich. Do tego inwestorów zaniepokoiły informacje o amerykańskich atakach z powierza na cele związanych z Iranem szyickich milicji w Syrii. Cały czas realna jest więc groźba destabilizacji dostaw ropy z tego regionu, co przekłada się na wzrost notowań surowca - ocenili analitycy e-petrol.pl.