W kościołach w Kostaryce trwa wielkie przygotowania do kanonizacji Jana Pawła II. To na terenie jednej z tamtejszych parafii doszło do cudu za wstawiennictwem papieża Polaka. Floribeth Mora Diaz żyje, choć miała tętniaka wrzecionowatego prawej półkuli i była częściowo sparaliżowana. A lekarze dawali jej miesiąc życia. Dziś po chorobie nie ma śladu.
Kościół w Paraiso to jedyne miejsce w całej Ameryce Łacińskiej, gdzie znajduje się relikwia krwi Jana Pawła II. Cały czas słychać tam "Barkę", ulubioną pieśń Jana Pawła II.
To na terenie tej parafii doszło do cudu. To miejsce pielgrzymek. Tu modli się Floribeth Mora Diaz uzdrowiona za wstawiennictwem Jana Pawła II. Wciąż nie może uwierzyć, że żyje. I, że jej przypadek przyczyni się do kanonizacji papieża Polaka.
Dla mnie to bardzo emocjonujący moment. Był czymś w co ja sama nie mogła uwierzyć, że będę częścią tego procesu. Jestem bardzo wdzięczna Bogu z powodu wszystkiego co dla mnie zrobił. To były wielkie emocje, że papież będzie kanonizowany w najbliższym czasie i, że ja stałam się częścią tego wszystkiego - powiedziała specjalnemu wysłannikowi RMF FM Pawłowi Żuchowskiemu.