Jan Paweł II zapisał się jako osoba wyjątkowa w wielu krajach i cieszył się sympatią ludzi na całym świecie, dlatego spodziewamy się, że na kanonizację przyjadą pielgrzymi z różnych miejsc – stwierdził dyrektor Sekcji Polskiej Radia Watykańskiego o. Leszek Gęsiak. Dodał, że przybywających do wiecznego miasta trudno uznać za turystów. „Ludzie przyjeżdżają dlatego, że chcą oddać hołd wielkim papieżom. Chcą oddać hołd temu wszystkiemu, co oni zrobili" - podkreślił.
O. Gęsiak przypomniał, że Jan Paweł II dokonał pewnego przeobrażenia Kościoła, a przy tym cieszył się niezwykłą sympatią ludzką na całym świecie. To fenomen niezwykle rzadki, ale i bardzo charakterystyczny dla tego pontyfikatu - podkreślił.
W opinii duchownego Jan XXIII był papieżem, który otworzył tak naprawdę bramy do przemiany współczesnego spojrzenia na duszpasterski wymiar Kościoła. To jest człowiek, który zwołał Sobór Watykański II, chociaż jego pontyfikat był krótki, ale jednak dzięki temu co zrobił, mogły dokonać się kolejne zmiany w pontyfikatach Pawła VI, Jana Pawła II, Benedykta XVI i Franciszka. Ta cała ciągłość była możliwa tylko dlatego, że można było pozwolić na kontynuację myśli wielkiego papieża, która dokonała się za czasów Jana XXIII - ocenił.
Zapytany, czy kanonizacja tych dwóch wielkich papieży wpłynie w jakiś sposób na ożywienie Kościoła, o. Gęsiak uznał, że trudno jest jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. Z całą pewnością wpisuje się ona w cały proces ożywienia Kościoła, który miał miejsce za pontyfikatu Jana Pawła II, także cały proces reformy Kościoła, który zaczął się od Jana XXIII - tłumaczył. Jego zdaniem sam fakt, że tak wielu ludzi chce uczestniczyć w tym wyjątkowym wydarzeniu w Rzymie, oznacza, że jest to "jakaś większa racja niż turystyczna". Podkreślił, że turystycznie można przyjechać do Rzymu w każdym innym momencie, gdy jest mniej tłoczno, łatwiej poruszać się po mieście i znaleźć nocleg.
(MN)