Komisja Europejska utrzymuje stałą presję na Warszawę, choć ma nadzieję na kompromis w sprawie Sądu Najwyższego. Czeka jednak na konkretne ustępstwa - to nieoficjalne ustalenia brukselskiej korespondentki RMF FM Katarzyny Szymańskiej-Borginon.
Wszystkim w Komisji Europejskiej zależy na tym, żeby Polacy się między sobą wreszcie dogadali - powiedział jeden z rozmówców dziennikarki RMF FM w Brukseli - dodając "kompromis jest bardzo wyczekiwany". Wielu rozmówców mówi, że Bruksela jest już "bardzo zmęczona sytuacją w Polsce" i kompromis przyjęłaby z ulgą.
Równocześnie urzędnicy KE utrzymują presję i przypominają, że pozew w sprawie SN jest gotowy i w każdej chwili może zostać wysłany do TSUE. W każdym momencie możemy kliknąć i go wysłać - usłyszała korespondentka RMF FM.
Komisja guzika jednak nie naciska, bo trwają rozmowy. Bruksela czeka na konkretne ustępstwa w sprawie SN.
Szefowi KE zależy na kompromisie, bo jeżeli Polska nie respektowałaby postanowienia TSUE w sprawie SN, to wywołałoby to wewnątrz unii wielki kryzys. Wiceszef KE Frans Timmermans przyznał na konferencji prasowej po wysłuchaniu Polski, że nie otrzymał od naszego kraju jednoznacznego zapewniania o respektowaniu orzeczeń TSUE. To tylko potwierdziło obawy KE, wzbudzone już wcześniej przez wypowiedź ministra Gowina. Kolejnych kryzysów Jean Claude -Juncker już nie chce.
Gdyby doszło do takiego kryzysu, to Polska nie miałaby już nic do stracenia i stałaby się nieprzewidywalna. A mamy przecież jeszcze przed nami wspólne decyzje - takie jak Brexit czy przyszły budżet UE - mówi jeden z rozmówców. A tajemnicą poliszynela jest, że klęska któregoś z tych projektów bardzo zaważyłaby na wizerunku Junckera.
Polska jest ważnym krajem w UE - o znaczeniu strategicznym w Europie Środkowo-Wschodniej - wyjaśnia rozmówca z KE i dodaje: Dlatego, jeżeli "topór" zostałby zakopany, to Polska może odgrywać wyjątkowa rolę w UE. Rozmówcy dziennikarki RMF FM zauważają, że brak Polski jako silnego partnera już jest odczuwalny - np. w kwestii Brexitu. Potrzebujemy Polski! - mówił urzędnik KE. Inny z rozmówców mówi wprost: Klucz do rozwiązania sporu, leży w Warszawie, a nie w Brukseli.
KE ma nadzieję na kompromis również dlatego, że nie jest całkowicie pewna wygranej w TSUE w sprawie SN. Co do prawnych podstaw tej skargi wątpliwości ma wciąż wielu unijnych prawników. Oczywiście na kompromis liczą bardziej współpracownicy Junckera niż wiceszefa Fransa Timmermnsa, który stracił już zaufanie co do intencji rządu.
(m)