Andrzej Duda powołał w Pałacu Prezydenckim sędziów do Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. Na liście znalazło się 10 osób, tym samym potwierdziły się ustalenia dziennikarzy RMF FM. Wśród powołanych zabrakło prokuratora Jarosława Dusia, uznawanego za zaufanego człowieka Zbigniewa Ziobry, oraz radcy prawnej Małgorzaty Ułaszonek-Kubackiej, która sama zrezygnowała.
Do pełnienia urzędu na stanowisku sędziego Sądu Najwyższego powołani zostali: prokurator Prokuratury Krajowej Małgorzata Bednarek, pracownik naukowy Jan Majchrowski, prezes Sądu Apelacyjnego w Białymstoku Piotr Niedzielak, radca prawny Tomasz Przesławski, prokurator Prokuratury Regionalnej w Katowicach Adam Roch, radca prawny Adam Tomczyński, prokurator Prokuratury Krajowej Ryszard Witkowski, prokurator Prokuratury Krajowej Jacek Wygoda, prezes Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu Konrad Wytrykowski oraz prokurator Prokuratury Regionalnej w Katowicach Paweł Zubert.
Potwierdziły się ustalenia dziennikarzy RMF FM. Na liście nie znaleźli się prokurator Jarosław Duś, uznawany za zaufanego człowieka Zbigniewa Ziobry, oraz radca prawna Małgorzata Ułaszonek-Kubacka.
Nowo powołani sędziowie złożyli wobec prezydenta ślubowanie.
Dziennikarze nie zostali wpuszczeni na uroczystość. Na stronie Kancelarii Prezydenta pojawił się jedynie krótki komunikat. Czytamy w nim m. in.: "Prezydent podziękował nowo powołanym sędziom za determinację, by naprawiać polski wymiar sprawiedliwości".
Nowa Izba zajmie się postępowaniami dyscyplinarnymi sędziów.
Wśród nowopowołanych są osoby, które nie kryją swojej sympatii do PiS. Adam Tomczyński w mediach społecznościowych np. chwalił premiera i komplementował Patryka Jakiego.
Nowopowołani sędziowie Izby Dyscyplinarnej - w ciągu 14 dni - muszą się stawić w Sądzie Najwyższym, żeby formalnie rozpocząć pracę.
Dzisiaj - po złożeniu ślubowania w Pałacu Prezydenckim - nie pojawili się w gmachu przy placu Krasińskich - ustalił dziennikarz RMF FM Patryk Michalski.
Nowi sędziowie będą uznawani w Sądzie Najwyższym, bo jak tłumaczy rzecznik SN Michał Laskowski, mimo wielu wątpliwości, prezydent odebrał od nich ślubowanie, co trudno podważyć, ale wątpliwości wobec nowych sędziów mogą się pojawić przy rozpatrywaniu kolejnych spraw.
Wszyscy się spodziewamy, że w toku już konkretnych postępowań strony będą zgłaszały różnego rodzaju zastrzeżenia wobec tych osób - powiedział rzecznik Sądu Najwyższego.
Laskowski poinformował również, że w budynku SN przygotowano już tymczasowe pomieszczenia, w których będą mogli pracować sędziowie Izby Dyscyplinarnej, bo - jak na razie Izba nie ma swojej stałej siedziby.
Nominowanie sędziów do Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego to naruszenie prawa - uważa Bartłomiej Przymusiński, rzecznik Stowarzyszenia Sędziów Polskich "IUSTITIA".
Te nominacje nie powinny być teraz wręczane. Prezydent podejmując taką decyzję, rozumiem, jest świadom konsekwencji z tym związanych - podkreślił.
Według Bartłomieja Przymusińskiego, uchwała Krajowej Rady Sądownictwa przekazana prezydentowi nie jest jeszcze prawomocna.
Przymusiński jest przesłuchiwany przez zastępcę rzecznika dyscypliny sędziowskiej za swoje krytyczne wypowiedzi na temat reformy wymiaru sprawiedliwości.
Czwartkowe nominacje otwierają kolejne możliwości zmian personalnych w Sądzie Najwyższym, w tym najważniejszej - Andrzej Duda może teraz powierzyć kierowanie Sądem Najwyższym jednemu z nowo powołanych sędziów. Dotychczas prezydent nie skorzystał z tego ustawowego uprawnienia, bo nikt by się na to nie zgodził. Sąd Najwyższy zgodnie uznaje, że pierwszym prezesem pozostaje prof. Małgorzata Gersdorf. Sytuacja może się zmienić wraz z nowymi nominacjami.