Czeskie służby weterynaryjne badają mięso importowane z Niemiec. Wszystko przez przypadki zakażenia pałeczką okrężnicy EHEC - podkreśla czeski dziennik ekonomiczny "Hospodarzske noviny".
Cytowany przez gazetę rzecznik Państwowej Inspekcji Weterynaryjnej Josef Duben potwierdził, że mięso badane jest pod kątem obecności niebezpiecznej odmiany bakterii E. coli, która w Europie zabiła już 22 osoby. W związku z niebezpieczną E. coli naczelnik inspekcji zdecydował (...), że sprawdzimy również produkty pochodzenia zwierzęcego, jadące do nas z Niemiec. Będą sprawdzane transporty mięsa wołowego i wieprzowego - powiedział Duben. Kontrole mają potrwać cały tydzień. Jak na razie nie zostało powiedziane, skąd zakażenie pochodzi. Istnieje więc potencjalne ryzyko, że z mięsa - dodał rzecznik.
Władze Niemiec, początkowo, uznały za źródło niebezpiecznej bakterii ogórki z Hiszpanii, a później kiełki z farmy ekologicznej w Dolnej Saksonii.
W Czechach przebadano do tej pory 12 osób, u których podejrzewano zakażenie niebezpieczną bakterią. EHEC. Chorobę potwierdzono jedynie u amerykańskiej turystki, która do Czech przyjechała z północnych Niemiec.