Sławomir Nowak: Billingi Tuska? Opozycja może sobie chcieć
Jeśli opozycja będzie stawiała coraz to bardziej absurdalne żądania, już nie mówiąc nawet o konfrontacji Tusk-Kamiński, teraz billingi, to tylko po to, by robić awanturę w komisji hazardowej - mówił w Kontrwywiadzie RMF FM wiceszef klubu PO Sławomir Nowak. I proponował: To może ujawnijmy też billingi Jarosława Kaczyńskiego i Przemysława Gosiewskiego?
Konrad Piasecki: Bardzo lojalni koalicjanci!
Sławomir Nowak: Cóż, to była, jak rozumiem, prowokacja jednego z tabloidów.
Konrad Piasecki: W chwilach szczerości bardzo są z was niezadowoleni.
Sławomir Nowak: Wie pan, to jest pytanie rzeczywiście na ile są, na ile te poglądy wyrażane tak w ramach prowokacji są prawdziwe, na ile nie.
Konrad Piasecki: Ale przykro się panu zrobiło?
Sławomir Nowak: Nie, bez przesady.
Konrad Piasecki: Pan w takiej szczerej ankiecie by mówił o PSL-u wyłącznie w superlatywach?
Sławomir Nowak: Ja wyłącznie dobrze zawsze mówię o koalicjancie.
Konrad Piasecki: Bo pan kocha koalicjanta.
Sławomir Nowak: Może nie aż tak, mam trochę inaczej ulokowane swoje emocje i uczucia, ale uważam PSL za solidnego, bardzo dobrego koalicjanta dla Platformy na dzisiaj.
Konrad Piasecki: To teraz bardzo poważne pytanie. Czy Platforma zrobi wszystko, żeby nie ujawniano bilingów premiera?
Sławomir Nowak: Nie, dlaczego?
Konrad Piasecki: Bilingi, kalendarze, przejazdy Tuska i Schetyny powinny ujrzeć światło dzienne w komisji śledczej?
Sławomir Nowak: Nie, dlaczego w ogóle bilingi premiera mają być…
Konrad Piasecki: Bo tego chce opozycja.
Sławomir Nowak: Opozycja chce różnego rodzaju rzeczy, może sobie chcieć i wyobrażać, ale to wcale nie oznacza, że trzeba spełniać ich oczekiwania.
Konrad Piasecki: Czyli nie powinno się tych bilingów ujawniać?
Sławomir Nowak: A bilingi Jarosława Kaczyńskiego, Przemysława Gosiewskiego - być może też powinny być obejrzane wówczas?
Konrad Piasecki: Być może też.
Sławomir Nowak: Być może tak. Znaczy, jeżeli komisja uzna za stosowne, to pewnie wystąpi z takim wnioskiem. Ja nie widzę problemu.
Konrad Piasecki: Nie widzi pan problemu ujawnienia tych bilingów.
Sławomir Nowak: Nie, tylko żebyśmy przykładali jakby zdrową miarę do wszystkiego. Jeśli opozycja będzie stawiała coraz bardziej absurdalne oczekiwania, już nie mówiąc nawet o konfrontacji Tusk-Kamiński, właśnie teraz słyszymy o bilingach, to za chwilę będą jakieś inne oczekiwania tylko po to, żeby robić awanturę w tej komisji.
Konrad Piasecki: Nie, to nie jest robienie awantury. To jest badanie tego, kto dopuścił się przecieku akcji CBA.
Sławomir Nowak: Ale stawianie takich kontrowersyjnych tez o tym, że tu premier ma coś do ukrycia, w związku z tym trzeba przebadać jego bilingi, jest oczywistą polityczną awanturą, niczym więcej.
Konrad Piasecki: A pan swoje bilingi i kalendarze też jest gotów pokazać z tego okresu, kiedy był pan szefem gabinetu premiera?
Sławomir Nowak: Proszę bardzo. Nie mam ich, nie mam tych bilingów, bo bym panu za chwilę pokazał, ale jeżeli ktokolwiek będzie tym zainteresowany, to proszę bardzo. A dlaczego moje akurat?
Konrad Piasecki: Bo pewnie pan też dużo wiedział na temat akcji CBA.
Sławomir Nowak: Nie, nie. Akurat nic nie wiedziałem.
Konrad Piasecki: A kiedy się pan dowiedział o niej?
Sławomir Nowak: Z gazety się dowiedziałem.
Konrad Piasecki: Naprawdę?
Sławomir Nowak: Tak.
Konrad Piasecki: Chlebowski, Drzewiecki - nie byli dziwnie zaniepokojeni?
Sławomir Nowak: Nie.
Konrad Piasecki: Nie rozmawiał pan z nimi na ten temat.
Sławomir Nowak: Znaczy, ja nie zarejestrowałem tego typu sytuacji.
Konrad Piasecki: Kończąc ten temat: będziecie walczyli o to, żeby bilingów nie pokazywać, czy to wszystko jedno?
Sławomir Nowak: Nie, dlaczego mamy walczyć o cokolwiek? Jeżeli tak absurdalne pomysły będą się pojawiały i wnioski będą stawiane, to komisja musi się z tym sama uporać. Ja nie widzę powodu, żebyśmy mieli zabierać cenny czas naszych słuchaczy rozmawiając o absurdalnych pomysłach.
Konrad Piasecki: Ale w komisji są również politycy Platformy Obywatelskiej, więc pytam o ich zachowanie.
Sławomir Nowak: Nie wiem, to musi pan pytać członków komisji, oni działają autonomicznie i nie mam na to żadnego wpływu.
Konrad Piasecki: Kamień spadł wam wczoraj wieczorem z serca?
Sławomir Nowak: Tak, bardzo głośno, taki łoskot było słychać nawet.
Konrad Piasecki: Na Wiejskiej i w okolicach. Okazało się, że sondaże nie są aż takie złe i pogłoski o waszej śmierci też trochę przesadzone.
Sławomir Nowak: Przedwczesne. Ale nie, oczywiście to był bardzo taki negatywny sygnał, który odebraliśmy. Ja osobiście bardzo się tym przejąłem i tak jak już na poważnie mielibyśmy rozmawiać, to uważam, że rzeczywiście są sprawy, którymi musimy się szczególnie zająć, przeanalizować jakby swoje błędy z ostatnich miesięcy i opinię publiczną do siebie konsekwentnie przekonywać.
Konrad Piasecki: Powie pan szczerze, że nawet gdyby te sondaże nie były tak złe, to jakiś cios w zęby od wyborców się wam należy - posługując się językiem pańskich kolegów?
Sławomir Nowak: Właśnie to jest absurdalny dosyć język i dlatego nie będę go używał, natomiast żadne ciosy i żadne zęby.
Konrad Piasecki: A chemioterapia, absurdalna wojna o Wassermanna i Kempę, brak pomysłów na dalsze rządzenie? To są wszystko rzeczy, za które wyborcy powinni was napiętnować, panie pośle.
Sławomir Nowak: To nie jest tak, że jest brak pomysłu na dalsze rządzenie. Z tym się akurat absolutnie nie zgadzam. Jesteśmy rządem, który przedstawił bardzo spójną wizję rządzenia i konsekwentnie ją realizuje. Ona pewnie nie jest rewolucyjna, co niektórym się nie podoba. Ale jest bardzo konsekwentna i pozytywna w skutkach dla obywateli.
Konrad Piasecki: Podobała się panu reakcja premiera na tę aferę z chemioterapią?
Sławomir Nowak: Pan premier podjął decyzję taką, a nie inną.
Konrad Piasecki: Dobrą decyzję?
Sławomir Nowak: Dobrą decyzję.
Konrad Piasecki: Wystarczającą decyzję?
Sławomir Nowak: Na podstawie wszystkich przesłanek, które posiadał - nie mamy pełnej wiedzy o tych sprawach. Chcę powiedzieć jedno. Oczywiście, że sytuacja była skandaliczna i absurdalna. Błąd, który popełnił NFZ, powinien być stosownie ukarany, i będzie. To nie jest koniec konsekwencji wobec NFZ-etu.
Konrad Piasecki: Ale dzisiaj jest koniec. Mamy jedną pensję odebraną szefowi NFZ-etu. Nie rozumiem jak może być tak, że za samobójstwo więźnia minister sprawiedliwości płaci posadą, a za dramat upokorzenie, płacz ludzi, którzy są chorzy na raka, szef NFZ dostaje karę - w postaci odebrania jednej pensji? Przecież to jest absurd.
Sławomir Nowak: Nie mamy pełnej wiedzy ani przesłanek, którymi kierował się prezes Rady Ministrów i pani minister Kopacz. Chcę powiedzieć jedno - nasz rząd przez ostatnie dwa lata, odkąd rządzi wydaje ośmiokrotnie więcej niż rząd PiS-owski na chemioterapię. I to jest najważniejsze.
Konrad Piasecki: Jak pan widzi zdjęcia z tego, co się dzieje w szpitalach onkologicznych… To jest straszliwe.
Sławomir Nowak: Oczywiście. Cała ta sytuacja - zamieszanie, płaczący ludzie. Wokół tego zarządzenia NFZ-etu to jest oczywisty błąd, skandal, rzecz która ma - moim zdaniem - także bardzo poważne konsekwencje, również sondażowe, w opinii publicznej. Natomiast nie można z pola widzenia stracić faktu, że nasz rząd wydaje ośmiokrotnie więcej niż minister Piecha. Minister Kopacz wydaje ośmiokrotnie więcej pieniędzy na chemioterapię niż minister Piecha.
Konrad Piasecki: Ale panie pośle, uważa pan, że proces wychowawczy w postaci odebrania jednej pensji jest dobry?
Sławomir Nowak: Ja się generalnie nie zajmuję procesem wychowawczym. Gdybym się nim zajmował, byłbym przedszkolanką…
Konrad Piasecki: Podobno jest pan mu poddawany jak Janusz Palikot.
Sławomir Nowak:… zająłbym się czymś innym, a nie polityką.
Konrad Piasecki: A jak się panu podobają te tezy Janusza Palikota z "Polski"? Że pan dostaje w zęby w ramach procesu wychowawczego?
Sławomir Nowak: Jak pan widzi, moje uzębienie ma się nieźle. Oczywiście, nie rozumiem sposobu działania Janusza Palikota, jeśli chodzi o te rzeczy i dlaczego mówi takie rzeczy o swoich kolegach partyjnych.
Konrad Piasecki: Mówi pan o tym, co na twarzy, jakie płyny fizjologiczne powinny zostać na twarzy człowieka, który walczy o przywództwo?
Sławomir Nowak: To jest w ogóle niesmaczne.
Konrad Piasecki: A jak pan dziś zobaczy Palikota, padnie mu pan w ramiona?
Sławomir Nowak: Ja z nim rozmawiałem na ten temat.
Konrad Piasecki: I?
Sławomir Nowak: Powiedziałem, że nie życzę sobie tego rodzaju uwag pod moim adresem?
Konrad Piasecki: Przyjął to z godnością?
Sławomir Nowak: Uważam, że może na polityka się nadaje, ale na psychoanalityka na pewno nie.
Konrad Piasecki: A czy to prawda, że wpiszecie do ustawy jego pomysł, żeby prezydent co roku ujawniał raport o stanie zdrowia?
Sławomir Nowak: To jest odrębny projekt ustawy, który został skierowany przez komisję "Przyjazne państwo".
Konrad Piasecki: Ale on ma akceptację klubu Platformy?
Sławomir Nowak: Nie rozmailiśmy jeszcze o tym, o akceptacji politycznej dla tego projektu
Konrad Piasecki: Czyli to, co on mówił wczoraj w wywiadzie, że zostało przyklepane, to nieprawda.
Sławomir Nowak: Nieprawda.
Konrad Piasecki Dziękuję bardzo.
Sławomir Nowak: Dziękuję.